Soja GMO będzie mogła być stosowana po 2019 roku?
Ministerstwo rolnictwa chce po raz kolejny przesunąć zakaz stosowania w paszach dla zwierząt soi modyfikowanej genetycznie. Jak informuje TVP 1 ma to jednak być już ostatnia taka decyzja.
Soja GMO trafia każdego roku do Polski w ilości około 2,5 miliona ton. Nic dziwnego, skoro jest ona najtańszym i najbardziej dostępnym białkiem stosowanym do produkcji pasz dla drobiu, trzody chlewnej oraz bydła mlecznego i mięsnego.
ASF. Kolejne powiaty woj. lubelskiego wolne od ograniczeń
Białko rodzimej produkcji ma zastąpić soję GMO. Tę decyzję Polska podjęła już 10 lat temu. Do tej pory to się jednak nie udało. Jak informuje TVP 1 determinacja rządu do wprowadzenia w życie tego planu jest jednak bardzo duża.
- Dotychczas myślano że strączkowe, uprawa strączkowych zagwarantuje nam niezależność od soi GMO. Okazuje się, że nawet jakbyśmy całą Polskę obsiali strączkowymi to i tak nie możemy użyć tego, bo receptury nie pozwalają nam na to żeby efektywnie wykorzystać białko - mówił dla TVP 1 Krzysztof Popławski z ministerstwa rolnictwa.
Hodowcy zwierząt gospodarskich, producenci pasz, eksperci w tej branży oraz politycy od lutego tego roku spotykają się, żeby rozmawiać na ten temat i ustalić pewne scenariusze. Największy nacisk ma być położony na produkcję krajowej soi wolnej od modyfikacji genetycznych oraz w razie potrzeby import białka zarówno ze wschodu jak i zza oceanu
Śruta rzepakowa ma być kolejną paszą białkową, której zużycie w Polsce będzie rosło nawet, jak informuje TVP 1, do blisko 700 tysięcy ton rocznie.
Mleko jest w cenie więc jego produkcja rośnie
- Pojawia się wyzwanie przed ministerstwem i przed całym rynkiem aby zwiększyć absorpcję krajowego surowca w postaci śruty rzepakowej, ponieważ niestety istotna część tej produkcji wciąż wyjeżdża za granicę - mówił dla TVP 1 Adam Stępień z Polskiego Stowarzyszenia Producentów Oleju.
Resort rolnictwa pracuje nad przepisami, które po 2018 roku uregulują możliwość stosowania w produkcji pasz śruty sojowej GMO. Prawdopodobnie, jak informuje TVP 1, termin w którym będzie to możliwe zostanie przesunięty po raz ostatni.
Nowe przepisy mają także zawierać termin, w którym Polska ma uzyskać niezależność od importowanego zza oceanu białka.