Polskie białko roślinne. Wymiana zdań rolników i producentów pasz
Przemysł paszowy rocznie zużywa ponad 4 miliony ton surowców, z czego 1,3 mln ton stanowi czyste białko. Tymczasem rośliny strączkowe to zaledwie ok. 300 tys. ton.
Rafał Banasiak z organizacji producentów białka roślinnego Klaster Agroport podczas grudniowego webinaru dotyczącego rodzimego białka roślinnego podkreślił, że obserwuje brak zainteresowania zakupem tych roślin przez przemysł paszowy.
Zauważył ponadto, że skupowany od nich przez rodzimych przetwórców bobik, bardzo często nie jest przerabiany w Polsce, lecz trafia za granicę.
Polskie białko może być alternatywą
- Zaczynam się denerwować, gdy po raz kolejny słyszę, że nie jesteśmy zainteresowani polskim białkiem. Dementuję te informacje, które są absolutnie nieprawdziwe - odpowiadała Monika Piątkowska, Prezydent Izby Zbożowo-Paszowej.
Przemysł paszowy wykorzystuje importowaną śrutę sojową GMO w dużych ilościach, ale również jest mocno zainteresowany przetwarzaniem białka z polskich wysokobiałkowych roślin strączkowych. Niestety brakuje ich na rynku.
Prezydent Izby Zbożowo-Paszowej podkreśliła, że wciąż otrzymuje pytania od współpracujących z nią firm, które stanowią 80 proc. rynku paszowego w Polsce, dotyczące polskiego białka.
- Szukamy grochu, bobiku oraz innych krajowych roślin białkowych. Do współpracy potrzebne są jednak dwie strony - mówiła Piątkowska.
W Polsce nie ma rynku roślin białkowych
- My bardzo chcemy używać roślin strączkowych. Niestety nie mamy surowca, nawet do przeprowadzenia badań. Występuje problem z ich dostępnością nawet bezpośrednio po żniwach. Nie byliśmy w stanie zaopatrzyć się w minimalne ilości, które wystarczyłyby nam do pierwszych testów przemysłowych - mówiła Agata Lecewicz z Nutripol Pasze.
- Izba Zbożowo-Paszowa deklaruje chęć zakupu całości wyprodukowanych rodzimych źródeł białka. Ta deklaracja jest dla nas bardzo ważna, ale musi ona zostać pokryta konkretnymi rozporządzeniami, które będą wspomagać producentów roślin białkowych, ale też pomagać integrować rolników zarówno z przetwórniami paszowymi, ale też z innymi gospodarstwami rolnymi - ripostował Rafał Banasiak.
Monika Piątkowska z IZP odpowiadała Rafałowi Banasiakowi.
- Składam deklarację, firmy paszowe chcą kupować polskie białko. Jednak jeśli z drugiej strony nie będzie konkretnych ofert sprzedaży, to sama deklaracja nie wystarczy. Apeluję do producentów, dajcie nam szansę - podsumowała Prezydent Izby Zbożowo-Paszowej.
Cały webinar oraz filmy mówiące o możliwości wykorzystania polskich roślin białkowych w żywieniu zwierząt monogastrycznych znajdziesz TUTAJ.
- Książki warte polecenia: Sygnały brojlerów |Sygnały kur nieśnych