Fermy można zastąpić gospodarstwami rodzinnymi?

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Mirosław Lewandowski | lewandowski@apra.pl
12-04-2018,15:05 Aktualizacja: 12-04-2018,16:05
A A A

Wielkoprzemysłowe fermy drobiu oraz trzody chlewnej zdaniem ekologów występują w Polsce w zbyt dużej liczbie.

- W państwach europejskich największa ilość ferm w basenie Morza Bałtyckiego to jest maksymalnie 100, to jest w Niemczech. Natomiast są też takie kraje jak Finlandia czy Norwegia, w których w ogóle nie ma ani jednej fermy wielkoprzemysłowej - mówił dla TVP 1 Przemysław Boruszak z koalicji społecznej "Stop Fermom".

Właściciele rodzinnych gospodarstw rolnych podczas debaty przekonywali, że fermy są dla nich największą konkurencją w produkcji żywności.

Fermy wielkoprzemysłowe, zdaniem właścicieli małych gospodarstw, są również dużym obciążeniem dla środowiska.

cena mleka, skup mleka, bydło mleczne, producenci mleka

Mleko jest tańsze, ale jego produkcja w UE rośnie

Hodowcy bydła w Unii Europejskiej z każdym miesiącem otrzymują niższą cenę za mleko. Mimo to produkcja tego surowca we Wspólnocie wciąż rośnie. W Polsce jest jednak nieco inaczej. Cena mleka w Polsce w lutym wyniosła średnio 1,35 zł za litr...

Rolnicy, jak informuje TVP 1, postulowali za tym aby stworzono przepisy umożliwiające rozwój gospodarstwom rodzinnym oraz tworzenie spółdzielni. Ich zdaniem te ostatnie mogłyby konkurować z wielkoprzemysłową produkcją zwierzęcą.

- To też jest problem w drobiarstwie, problem w nabiale. W zasadzie wszystkie elementy łańcucha żywnościowego są pod kontrolą wielkoprzemysłowych ferm. Jest to wielka konkurencja, zabiera nam to dostęp do rynków zbytu i do rynku zaopatrzenia - mówił dla TVP 1 Jacek Piechocki, hodowca z Wielkopolski.

- My staramy się, aby te przedsięwzięcia, przemysł rozwijał się w sposób harmonijny. Dlatego chcemy aby jak najszybciej zostały opracowane plany zagospodarowania przestrzennego - mówił Rajmund Paczkowski z Krajowej Rady Drobiarstwa.

Właściciele rodzinnych gospodarstw rolnych, zdaniem przewodniczącego sejmowej komisji rolnictwa Jarosława Sachajki, są dyskryminowani. Jego zdaniem obecnie mamy do czynienia z dyktatem wielkich zagranicznych korporacji zajmujących się produkcją żywności.

- Zwykli rolnicy mali, średni nie mogą się rozwijać, mają blokowaną budowę budynków inwentarskich, a duże fermy bardzo szybko dostają takie pozwolenia i budują się. Nie może być dalej takiej dysproporcji między zwykłym obywatelem a korporacjami - mówił dla TVP 1 Jarosław Sachajko.

 

Poleć
Udostępnij
Aktualne wydanie
Hoduj z głową świnie 6/2024

Hoduj z głową świnie:

-Choroba obrzękowa niejedno ma imię

-Białko paszowe - problem rzeczywisty czy wydumany?

-Remont stada własny lub z zakupu?

PRENUMERATA


 

Aktualne wydanie
Hoduj z głową bydło 6/2024

Hoduj z głową bydło:

-Czy i jak stosować aminokwasy chronione?

-Dlaczego wciąż przekarmiamy krowy białkiem?

-IBR, czyli wyzwanie dla nowoczesnych hodowców

PRENUMERATA