Drób z Polski jest chętnie sprowadzany na litewski rynek. Jest to efekt ceny, która wynika z niskiego kursu złotówki względem euro oraz dobrej organizacji polskiego przemysłu drobiarskiego.
Silna pozycja polskiego drobiu na litewskim rynku to zasługa głównie niskiej ceny. Jest to efekt dobrze zorganizowanej struktury polskiego przemysłu drobiarskiego oraz niskiej wartości złotówki względem euro.
Producenci drobiu z Litwy narzekają na niską cenę polskiego drobiu, który stał się dużą konkurencją dla lokalnego produktu.
Kraj ten, jak podaje Rzeczpospolita, odnotował spadek popytu mięsa drobiowego o 1/3, co było efektem zamknięcia sektora gastronomicznego w wyniku obostrzeń nałożonych w związku z Covid-19.
Tamtejszy rząd zaoferował pomoc w wysokości niemal 8 mln euro skierowaną dla rodzimych hodowców. Środki te jednak nie wystarczą na pokrycie wszystkich poniesionych strat.
Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) wydało alert. Ostrzega w nim Afrykę przed ptasią grypą, która szybko rozprzestrzeniła się w populacji dzikiego ptactwa w Europie Zachodniej. FAO alarmuje...
Zdaniem Dariusza Gudačiauskasa, dyrektora Wileńskich i Koszedarskich Farm Drobiu, polski przemysł drobiarski jest strukturalnie lepiej zorganizowany niż litewski. Hodowcy z Polski produkują rocznie około 3 mln ton drobiu, z których znaczna część trafia na eksport.
Litewski potencjał wynosi około 100 tys. ton. Zdolności produkcyjne sprawiają, że Polska stała się największym eksporterem drobiu w całej Unii Europejskiej.
Zaletą dla eksporterów jest również niska wartość złotówki względem euro. Zdaniem Gudačiauskasa, polski drób jest sprzedawany poniżej kosztów miejscowej produkcji. W efekcie litewscy hodowcy sprzedają drób bez perspektywy zysku, ponieważ jego utylizacja lub mrożenie jest jeszcze bardziej kosztowne.
Jednak jego zdaniem drób pochodzący z Polski ma niższą jakość od litewskiego, więc wyjściem z sytuacji może być jeszcze bardziej widoczne znakowanie żywności krajem pochodzenia.
Obostrzenia wprowadzone w wyniku Covid-19 wpłynęły na dynamikę eksportu, co znalazło swoje odzwierciedlenie w handlu z Litwą.
Notowania żywca drobiowego w Polsce w trzecim tygodniu marca wzrosły. Dotyczy to zarówno kurcząt brojlerów, indyków, jak i kaczek. Kurczęta brojlery w dniach 15–21 marca 2021 r. kupowano średnio po 3,64 zł za...
Według danych Credit Agricole, w 2020 r., wartość sprzedaży mięsa drobiowego poza granicę Polski spadła o 8,7% rok do roku. Krajowa branża jednocześnie odnotowała pierwszy spadek od 2009 r.
Jak wynika z danych GUS, całość polskiego eksportu drobiu w roku 2020 r. wyniosła 17,7 mld zł. Na Litwę trafił produkty o wartości ponad 231 mln zł. Był to spadek o niemal 8%.
Dalsza zmiana dynamiki eksportu drobiu zależy od obostrzeń wynikających z Covid-19 w krajach Unii Europejskiej oraz grypy ptaków (HPAI).
W wypadku stopniowego otwierania się branży hotelarsko-gastronomicznej w II kwartale roku można spodziewać się dużego wzrostu cen skupu drobiu. Będzie to wynikało ze wzrostu popytu oraz z obniżenia podaży.
W momencie, gdy Polska odzyska statusu kraju wolnego od ptasiej grypy nastąpi wzrost eksportu. Dobra pozycja polskiego drobiu na rynku litewskim będzie odgrywać pomocną rolę w kreowaniu pozytywnej dynamiki handlu w tym kraju, a także stanowi obiecujący prognostyk dla wzmocnienia polskiego eksportu do pozostałych krajów bałtyckich.