Nadchodzą ciężkie czasy dla producentów brojlerów
W pierwszym kwartale 2017 roku w bardzo trudnej sytuacji mogą znaleźć się producenci brojlerów. Spaść mają i tak już niskie ceny, a w górę iść inne koszty działalności - prognozuje w przeprowadzonej analizie Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz.
Mariusz Szymyślik, dyrektor KIPDiP i zarazem autor analizy przekonuje, że presja cenowa w tym sektorze będzie wynikiem istotnej nadpodaży. Od początku roku do października nałożono bowiem o 84 miliony jaj wylęgowych więcej niż w tym samym czasie przed rokiem. Co więcej aż 45 procent tej różnicy pojawiło się w ostatnich trzech miesiącach.
Ptasia grypa pustoszy zamknięte hodowle drobiu
Izba szacuje, że jeśli obserwowana dynamika wzrostu utrzyma się, to liczba jaj poddanych inkubacji w 2016 roku będzie wyższa o około 100 milionów rok do roku. Do tej pory wzrost produkcji jaj wylęgowych wynosi aż 8 procent.
Ze względu na specyfikę polskiego rynku nie można odpowiedzialnie prognozować, jak ta wielkość przełoży się na ceny. Wiadomo jednak, jak jest w innych krajach. Eksperci Beeson&Associates, którzy zajmują się analizą rynku drobiu w USA twierdzą, że 3 proc. wzrost jaj poddanych inkubacji w danym roku powinien doprowadzić na amerykańskim rynku do nawet 7 proc. spadku cen mięsa w pierwszym kwartale kolejnego roku.
Deprecjacja stawek będzie miała związek także z grypą ptaków. Pojawienie się wirusa w Polsce powoduje, że ograniczony zostanie eksport do krajów trzecich (tzw. regionalizacja), a w przypadku wielu państw dostęp do rynku będzie zamknięty (np. Chiny i RPA). A tylko rynek Chin i Hongkongu stanowi wartościowo około 5 proc. polskiego eksportu.
Skorupski: ognisko ptasiej grypy zlikwidowane
KIPDiP przekonuje ponadto, że na ceny drobiu niekorzystnie wpływa fakt, że tanieje mięso czerwone. Na podstawie obserwowanej od wielu lat zależności można oczekiwać, że konsument będzie rzadziej kupował drób, co przełoży się na popyt.
Niekorzystna dla producentów brojlerów jest też sytuacja na rynku finansowym. Istotne osłabienie złotego będzie przekładało się na wzrost cen pasz. Tym bardziej, że śruta sojowa (kluczowy składnik pasz dla drobiu) tegoroczne minimum cenowe ma już za sobą i powinna drożeć.
Pewnym pocieszeniem może być fakt, że zyskujące w stosunku do złotego euro pozwoli więcej zarobić na eksporcie. Dotyczy to jednak przede wszystkim dużych zakładów produkcyjnych, a nie producenci brojlerów - przekonuje na koniec Mariusz Szymyślik, autor analizy.
*****
Analizę sporządzono z najwyższą starannością oraz przy wykorzystaniu najlepszej wiedzy autora. Niemniej autor ani KIPDiP nie gwarantują realizacji scenariuszy opisanych powyżej, nie ponoszą też odpowiedzialności za ewentualne skutki decyzji biznesowych podjętych na podstawie niniejszego opracowania.
Książki warte polecenia: Sygnały kur nieśnych | Hodowla i chów gęsi | Sygnały brojlerów