Ferm drobiu w gminie Dobrcz nie będzie. Wygrali mieszkańcy
Fermy drobiu, które miały powstać w gminie Dobrcz w woj. kujawsko-pomorskim nie zostaną wybudowane. Mieszkańcy Kotomierza i Trzeciewca, gdzie miała powstać inwestycja, zwyciężyli i jak sami przyznają, mogą już spać spokojnie.
Wójt gminy Dobrcz najpierw wydał pozytywną decyzję o warunkach zabudowy dla mającej powstać fermy drobiu. Wtedy jednak pojawiły się protesty mieszkańców, więc ten ją uchylił. Samorządowe Kolegium Odwoławcze (SKO), do którego inwestor skierował tę sprawę, podtrzymało tę decyzję.
![ptasia grypa, drób, wirus ptasiej grypy, eksport drobiu](/gfx/agropolska/_thumbs/pl/defaultaktualnosci/19/360/1/drob_wybieg,lIN73mShlVTPprnSWaum.jpg)
Grypa ptaków wciąż groźna. Jesień sprzyja nowym zakażeniom
Mieszkańcy, w sąsiedztwie których miała powstać ferma drobiu od kilku miesięcy walczyli przeciwko tej inwestycji. Protestowali na sesjach rady gminy, pisali wiele pism szukając pomocy w wielu instytucjach.
- Było wiele rzeczy, wiele dokumentów, walczyliśmy udowadnialiśmy że ta lokalizacja jest błędna - mówił dla TVP 1 Waldemar Łazarski, mieszkaniec Kotomierza.
Ferma drobiu miała powstać na przeciwko domów. Stąd mieszkańcy z dużym zadowoleniem przyjęli decyzję SKO, które otrzymało decyzję wójta gminy. Ten wcześniej wydał pozytywną opinię dotyczącą warunków zabudowy, ale później się z niej wycofał.
- Nie popieramy żadnych ferm wielkoprzemysłowych czy dotyczących kur czy trzody chlewnej czy bydła nawet. Wszystko jest ograniczone w prawie i chcemy żeby ten rozwój rolnictwa był zrównoważony, stosowny do powierzchni gruntów które rolnicy posiadają i takie inwestycje będziemy wspierać - mówił dla TVP 1 Krzysztof Szala, wójt gminy Dobrcz.
![drób, brojlery, cena drobiu, tuszki](/gfx/agropolska/_thumbs/pl/defaultaktualnosci/19/358/1/brojlernowa,lIN73mShlVTPprnSWaum.jpg)
Drób jest w cenie. Producenci odrabiają straty
- Okazało się, że na ostatnim etapie tego postępowania SKO wydaje decyzję, która jest precedensem w tej sprawie, precedensem myślę że w Polsce, kiedy zostaje podtrzymana decyzja o uchyleniu warunków zabudowy. Uargumentowana wydaje się zupełnie bezzasadnie - mówił dla TVP 1 Jan Kazimierczak, przedstawiciel inwestora.
Inwestor, jak informuje TVP 1, już zapowiedział odwołanie się od decyzji SKO do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (WSA). Póki co jednak nie może wykonać żadnych kroków związanych z budową. W sytuacji negatywnej decyzji o warunkach zabudowy nie otrzyma bowiem pozwolenia budowanego.
4 października uprawomocni się również miejscowy plan zagospodarowania terenu, który zakazuje budowy zarówno dużych jak i małych ferm.
- Książki warte polecenia: Hodowla i chów gęsi |Sygnały brojlerów |Sygnały kur nieśnych