Żywienie krów w kryzysie
Tegoroczna susza znacznie ograniczyła zapasy pasz objętościowych, które są podstawowym komponentem diety krów. Z tego powodu wielu hodowców przyśpieszyło decyzję o rezygnacji z produkcji.
Jak efektywnie żywić krowy mleczne w sytuacji ograniczonej dostępności pasz objętościowych podczas spotkania na Podlasiu omówił Wiesław Płecki, kierownik produkcji ds. bydła w firmie De Heus.
Kiszonka z kukurydzy dobre źródło energii
Należy zacząć od sporządzenia bilansu pasz, aby wiedzieć czym dysponujemy. Zapas kiszonek w sytuacji kryzysowej należy w pierwszej kolejności przeznaczyć do żywienia krów mlecznych. Dodatkowo w dawce możemy wykorzystać zboża w ilości do 2 kg na sztukę na dzień.
-Dobrą alternatywą jest także wykorzystanie od 1,5 – 2 kg na sztukę na dzień sieczki ze słomy jęczmiennej, która jest lepsze od pszennej. Jednak należy pamiętać, że jej nadmiar zmniejsza koncentracje składników pokarmowych w dawce oraz zwiększa ryzyko separowania poszczególnych komponentów TMR-u. Można temu zapobiec stosując mokre odpady przemysłu rolno-spożywczego jak melasa buraczana, młóto browarniane, wysłodki buraczane, wywar zbożowy, wytłoki jabłkowe lub z marchwi – tłumaczył Wiesław Płecki.
-Hodowcy bydła, którzy zdecydują się na zakup pasz objętościowych, zwłaszcza tych w balotach, muszą zachować dużą ostrożność. Mamy sygnały, że są one często złej jakości, zawierają chwasty lub gałęzie – ostrzegał Wiesław Płecki.