Zdrowie i wydajność w jednym produkcie

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: ARTYKUŁ SPONSOROWANY | redakcja@agropolska.pl
05-11-2020,13:35 Aktualizacja: 05-11-2020,13:38
A A A

Maksymalny wzrost produkcji mlecznej przy zachowaniu zdrowotności zwierząt to standard, który wyznacza nowoczesny i przede wszystkim opłacalny chów bydła. Wydajność krów mlecznych co roku wzrasta i stanowi coraz większe wyzwanie dla hodowców. Jedyną drogą do pełnego wykorzystania ich  potencjału jest optymalne zbilansowanie dawki pokarmowej, szczególnie pod względem białka i energii.

Brakuje wartościowej kiszonki – co zrobić?

Co roku poziom produkcji mlecznej w polskich gospodarstwach wzrasta. Istotnie zauważalny jest postęp genetyczny, który odzwierciedla wydajność zwierząt. W ciągu ostatnich 20-30 lat parametr ten wzrósł niemal o 4 tys. kilogramów mleka w skali roku. Według Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka w 2019 roku krowy będące pod oceną osiągnęły średnią wydajność na poziomie 8530 kg mleka. Natomiast biorąc pod uwagę wszystkie krowy mleczne w naszym kraju, średnią wydajność szacuje się na ok. 6200 kg. Stały wzrost produkcji wymaga od hodowców szukania nowych rozwiązań, które będą stanowiły odpowiedź na coraz większe potrzeby pokarmowe zwierząt. Jak temu zaradzić? Najprostszym sposobem byłoby wykorzystanie własnych pasz, ale nie pozwalają na to ograniczone możliwości pobrania „objętościówek” przez krowę oraz względnie niska koncentracja białka i energii. Przyjmuje się, że krowa z paszy objętościowej jest w stanie wyprodukować średnio 12-15 l mleka, a w przypadku zielonek o najwyższych parametrach wydajność mleczna może wynieść nawet 18 l.

Panujące w ostatnich latach susze znacząco wpływają na plony zielonej masy. W tych warunkach trudno jest uzyskać dobrej jakości pasze objętościowe, a w wielu przypadkach problemem może być nawet zebranie ich dostatecznej ilości. Dawkę pokarmową należy więc uzupełnić paszą treściwą, w skład której wchodzą komponenty białkowe, energetyczne, a także związki mineralno-witaminowe oraz ewentualne dodatki funkcjonalne.

Białko jelitowe czy żwaczowe, a może obydwa?

Kluczowe znaczenie dla wydajnego żywienia krów ma ilość łatwo fermentujących cukrów w dawce, które w nadmiarze mogą prowadzić do kwasicy, a także ilość, jakość i rodzaj białka. W żywieniu przeżuwaczy można wyróżnić dwa rodzaje tego składnika:

  • białko żwaczowe – rozkładane przez mikroorganizmy w żwaczu,
  • białko jelitowe – niedostępne dla mikroorganizmów, trawione w jelicie cienkim.

Większość dostępnych na rynku komponentów i pasz białkowych wprowadza do dawki pokarmowej przede wszystkim białko żwaczowe. To podstawowy składnik prawidłowo zbilansowanej diety, ale ze względu na ograniczone możliwości przerobu żwacza, jego nadmiar nie jest pożądany. Zbyt duża ilość białka trawionego w żwaczu objawia się w postaci wysokiego poziomu mocznika w mleku, który jest produktem pośrednim rozkładu białka przez mikroorganizmy.

Niebezpieczny dla zdrowia zwierząt poziom mocznika w mleku zaczyna się od 270 mg/l. Świadczy to o zbyt dużej ilości białka żwaczowego w procesie żywienia, co może doprowadzić do pogorszenia zdrowotności zwierząt.

Skąd bierze się mocznik w mleku i do czego może doprowadzić jego nadmiar w organizmie? Powstaje w wątrobie z amoniaku, który jest wytwarzany bezpośrednio w żwaczu, przy rozkładzie białka przez mikroflorę. Następnie mocznik jako mniej toksyczna forma usuwany jest z organizmu zwierzęcia, wraz z moczem i mlekiem. Problem pojawia się przy nadmiarze białka żwaczowego, kiedy wątroba nie nadąża przetwarzać amoniaku w mocznik. W tej sytuacji amoniak gromadzi się w organizmie. Może to prowadzić do:

  • zaburzeń rozrodu,
  • wzrostu komórek somatycznych w mleku,
  • uszkodzenia wątroby,
  • zmian chorobowych racic,
  • biegunki.

Recepta na wymagania pokarmowe wysokowydajnych krów

Wyzwaniem dla hodowcy jest podniesienie wydajności zwierząt i pokrycie zapotrzebowania na składniki pokarmowe przy zachowaniu odpowiedniego statusu zdrowotnego krowy. Kompleksową odpowiedź na wymagania zwierząt i hodowców bydła stanowi Amirap Efekt – komponent rzepakowy produkowany z polskiego surowca w Zakładzie Uszlachetniania Białka Roślinnego (ZUBR). Amirap Efekt zawiera 34% białka ogólnego, z czego aż 60% (dzięki specjalistycznej obróbce) to białko trawione jelitowo. Innowacyjna technologia wykorzystuje proces ekspandowania – czyli obróbkę hydrobarotermiczną, która należy do najbardziej efektywnego procesu chroniącego białko przed degradacją w żwaczu. Wykorzystywany w zakładzie ekspander gwarantuje stałość parametrów powstającego produktu. Warto zaznaczyć, że w odróżnieniu od większości komponentów z białkiem chronionym, Amirap Efekt jest produkowany w Polsce. Jakość towaru i stabilny poziom dostaw do hodowców oraz brak GMO potwierdza certyfikat Vlog. Produkt ten pozwala na znaczne zwiększenie mleczności, uzupełnienie wymagań pokarmowych zwierząt przy zachowaniu ich zdrowotności. Duża pula białka chronionego, która jest dostępna w tym rozwiązaniu, pozwala na ustabilizowanie żywienia oraz nie powoduje nadmiernego obciążenia żwacza. Dzięki temu poziom mocznika zostaje zachowany na optymalnym poziomie. W konsekwencji wydłuża się okres użytkowania zwierząt i ich możliwości produkcyjne bez komplikacji zdrowotnych.

Zobacz więcej na stronie firmy AGROLOK

 

Poleć
Udostępnij
Aktualne wydanie
Hoduj z głową świnie 5/2024

Hoduj z głową świnie:

-Jakie źródło energii jest najlepsze

-Żeby loszki nie były tucznikami

-Nie ma paszy wolnej od mikotoksyn

-Rolnictwo 4.0 w chlewni

PRENUMERATA


 

Aktualne wydanie
Hoduj z głową bydło 5/2024

Hoduj z głową bydło:

-Ketozie można i trzeba zapobiegać

-Specyfika żywienia krów mlecznych w zasuszeniu

-Bolusy na lepszy start

PRENUMERATA