Zasuszenie to początek a nie koniec laktacji
Zasuszenie to najbardziej sprzyjający moment do występowania nowych infekcji gruczołu mlekowego, dlatego musi być przeprowadzone w taki sposób, aby te zagrożenia zostały zminimalizowane.
Zasuszenie, jego metody oraz zagrożenia jakie niesie ze sobą ten okres były głównym tematem konferencji zorganizowanej przez Ceva Animal Health Polska, która odbyła się 8 kwietnia w Jachrance. Była ona także okazją do prezentacji nowego produktu tej firmy umożliwiającego nagłe zasuszenie krów.
- Czujemy się dumni, że udało nam się wypracować nowy produkt i wierzymy, że pomoże on praktykom i hodowcom zasuszać krowy oraz minimalizować zagrożenia tego okresu - mówił otwierając spotkanie Tomislav Dumanovsky, prezes zarządu Ceva Animal Health Polska. Produkt ten zaprezentował lek. wet Tomasz Nagas.
- Przebieg okresu zasuszenia ma wpływ na następną laktację, a regeneracja gruczołu mlekowego w tym czasie odpowiada za wyższą wydajność krowy w jej kolejnym okresie produkcyjnym. Należy jednak pamiętać, że zasuszenie to także najbardziej sprzyjający moment do występowania nowych infekcji wymienia - mówił dr n. wet Sebastian Smulski.
Zdrowie wymienia, zarządzanie oraz dobrostan. To trzy aspekty zasuszenia, które zaprezentował lekarz weterynarii Tomasz Jankowiak, prezes stowarzyszenia Stop Mastitis. Zdrowe wymię należy rozumieć przez wyleczenie istniejących stanów podklinicznych oraz zapobieganie nowym.
- Mastitis w okresie zasuszenia może wywołać spadek odporności spowodowany ketozą oraz niedostatecznym pobraniem składników pokarmowych - tłumaczył prof. dr hab. Zygmunt Maciej Kowalski z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, który mówił jak zarządzać krowami w okresie zasuszenia.
- Zasuszenie to nie koniec ale początek nowej laktacji. Hodowcy w końcu muszą to sobie uświadomić - mówił dr inż. Zbigniew Lach z Ośrodka Hodowli Zarodowej w Osięcinach. Omówił on także temat dobrostanu krów, który jest ważny nie tylko w zasuszeniu ale w całej laktacji.
- Umiejętne przeprowadzenie krowy przez zasuszenie to obecnie ogromne wyzwanie. Tym bardziej, że my lekarze weterynarii zostaliśmy poproszeni o to, abyśmy w terapii tego okresu stosowali mniejsze ilości antybiotyków. Supermarkety, a także mleczarnie wpływają na to, że musimy to robić - tłumaczył dr Andrew Bradley z Wielkiej Brytanii.