Susza dotyka największych graczy na rynku mleka
W przyszłym roku może nieznacznie spowolnić wzrost produkcji mleka u największych światowych graczy . Łączna wytwórczość w USA, UE, Nowej Zelandii, Australii i Argentynie zwiększy się o 1,1 proc. wobec 1,3 proc. w br.
Największy wpływ na wyhamowanie produkcji może mieć jej spadek (o 1,6 proc.) w Australii, spowodowany suszą w regionach o znacznej koncentracji chowu krów mlecznych - informują analitycy PKO Banku Polskiego.
Cena mleka w UE rośnie nieprzerwanie od czterech miesięcy
Z uwagi na ograniczenie pogłowia krów, nieznacznie zmaleć może też produkcja w Nowej Zelandii (0,13 proc.). Mniejszego przyrostu wytwórczości można spodziewać się również w Unii Europejskiej - szczególnie w pierwszym półroczu.
Decydujące mogą okazać się skutki tegorocznej suszy, które mają być już zauważalne w zmniejszonych unijnych dostawach mleka w drugim półroczu bieżącego roku.
Z prognoz amerykańskich ekspertów wynika, że w 2018 produkcja mleka w UE zwiększy się o 0,9 proc. w skali roku. Osiągnięcie takiego wyniku, biorąc pod uwagę dotychczasowe dostawy (+1,5 proc. od stycznia do końca sierpnia) oznacza, że do końca grudnia unijna produkcja będzie maleć.
Łączne dostawy mleka we Wspólnocie od września do grudnia zmniejszyć się mogą o 0,2 proc. W niektórych krajach ograniczana jest bowiem liczebność stada krów mlecznych.
W Niemczech (największy producent mleka w UE), z powodu zmniejszenia dostępności pasz z powodu suszy uboje krów w lipcu i sierpniu zwiększyły się o 11 proc., a we Francji o 7,8 proc.
Możliwy spadek unijnej produkcji mleka w nadchodzących miesiącach będzie czynnikiem hamującym trwające spadki cen.