Produkcja mleka idzie w górę
Produkcja mleka w 2018 roku u największych eksporterów wyrobów mleczarskich na świecie (Argentyna, Australia, UE, Nowa Zelandia, USA) wzrosnąć może o 1,5 proc.
Oczekiwania dla globalnej wytwórczości surowca są coraz lepsze dzięki poprawie prognoz dla Unii Europejskiej (+1,4 proc.). Produkcja we Wspólnocie wspierana jest wysokim popytem na rynkach wewnętrznym i zewnętrznym.
Nowela ustawy o organizacji rynku mleka z podpisem prezydenta
Analitycy PKO Banku Polskiego szacują ponadto, że o 1 proc. do 21,7 mln t zwiększyć ma się wytwórczość mleka w Nowej Zelandii. Oznacza to, że po spadku w pierwszym kwartale (o 0,8 proc.) można spodziewać się odbicia na poziomie 2,4 proc., co może mieć widoczny wpływ na ceny wyrobów mleczarskich.
Oznaki odbudowy produkcji w tym dalekim kraju widoczne były już w drugim kwartale, kiedy odnotowano jej wzrost o 4,6 proc. r/r. Choć jest to okres sezonowego spowolnienia wytwórczości surowca w tym państwie, to wzrost przyczynia się do obniżek stawek w Oceanii.
Na dynamikę produkcji przekłada się ponadto dość wysoka wytwórczość w Argentynie. Według prognoz USDA w 2018 roku może zwiększyć się o 7 proc. do 10,7 mln t.
Wzrost światowej produkcji sprawia, że eksperci oczekują dalszych spadków cen mleka, także w Polsce. Ujemna dynamika stawek utrzyma się do końca 2018, również z uwagi na rosnącą wytwórczość w kraju.
Według GUS przeciętna cena skupu surowca na rodzimym rynku w czerwcu ukształtowała się na poziomie 128,52 zł/hl (-3,4 proc. r/r). Był to drugi miesiąc spadków stawek w kraju w relacji rocznej.