Polska staje się europejską potęgą w produkcji mleka
Sektor mleczarski, jak informuje TVP 1, kończy 2017 rok na dużym plusie a ceny surowca, które niemal każdego miesiąca rosły, są obecnie bardzo bliskie rekordowych.
Producenci mleka w 2017 roku w końcu mogli w pełni wykorzystać swój potencjał, który został uwolniony po zniesieniu kwotowania. Z drugiej strony umożliwiły im to mleczarnie, które kupowały każdą ilość surowca mając jednocześnie zapewniony zbyt swoich przetworów.
Mleko w listopadzie według danych Głównego Urzędu Statystycznego kosztowało średnio 1,51 złotych za litr co oznacza stabilizację na bardzo wysokim poziomie. To zaledwie o trzy gorsze mniej niż w rekordowym grudniu 2013 roku.
Mleko jest drogie i produkujemy go więcej
W tym roku, jak informuje TVP 1, Polska znalazła się również w ścisłej czołówce unijnych producentów mleka. Wzrost wytwarzania tego surowca wyniósł pięć procent. Znacząco wpłynęły na to inwestycje poczynione przez samych rolników.
- W okresie trzech lat liczba gospodarstw utrzymujących krowy zmniejszyła się o 90 tysięcy czyli prawie 25 procent, a mimo to skup mleka rośnie - mówił dla TVP 1 Paweł Wyrzykowski z BGŻ BNP Paribas.
Czy cena mleka w grudniu również wzrośnie i będzie wyższa od rekordowej sprzed czterech lat? Wszystko okaże się w styczniu 2018 roku. Branża mleczarska bardziej oczekuje jednak teraz stabilizacji niż kolejnych podwyżek.
Komisja Europejska przewiduje optymistyczną długoterminową prognozę dla sektora mleczarskiego. Jak podaje TVP 1 do 2030 roku zapotrzebowanie na mleko będzie rosło o około 900 tys. ton rocznie. Z kolei jego produkcja za 10 lat ma wynieść 1 milion 400 tysięcy ton.