Ograniczenie produkcji mleka. Część rolników na tym skorzysta?
Ograniczenie produkcji mleka pod pręgierzem dopłat to zdaniem dużych producentów krok w dobrym kierunku - informuje TVP 1. Skąd bierze się nadprodukcja? Przez mniejszy import produktów mleczarskich do Chin oraz rosyjskie embargo.
- Jest wiele gospodarstw które wzięły kredyty na wyposażenie w kierunku produkcji mleka i oni niestety muszą produkować albo zbankrutować - mówił dla TVP 1 Henryk Domański, wiceprezes Lubelskiego Związku Hodowców Bydła i Producentów Mleka.
Producenci mleka już od kilku tygodni żądali regulacji na rynku. Dlatego na taki właśnie krok zdecydowała się Komisja Europejska. Po rozmowach ze środowiskiem mleczarskim całej Unii Europejskiej chce dopłacać 60 groszy do litra mleka, z którego produkcji zrezygnował rolnik.
- Ktoś kto ma inne dochody a produkcją mleka zajmował się jedynie hobbystycznie to jeżeli dostanie jakieś pieniądze za zaprzestanie tej produkcji myślę, że to jest dobra sprawa - podkreślał Henryk Domański.
Dzięki programowi KE rolnicy, dla których produkcja mleka jest jedynym dochodem mogliby w końcu doczekać się wyższych cen skupu.