Odchów jałówek. Nowa forma współpracy hodowców bydła mlecznego?
Hodowcy bydła mlecznego sami odchowują jałówki przeznaczone na remont stada lub kupują gotowy materiał hodowlany. Być może jednak dobrym rozwiązaniem byłaby usługowa produkcja młodzieży polegająca na odchowie dostarczanych cieląt?
W Stanach Zjednoczonych taki model odchowu młodzieży funkcjonuje z powodzeniem. Po odpojeniu siarą cielęta trafiają do fermy specjalizującej się w odchowie młodzieży. Do macierzystej obory wracają jako jałowice cielne.
Odchów młodzieży w Polsce nadal mocno kuleje. Hodowcy wiedzą jak należy postępować z jałówkami. Niestety często nie mają odpowiednich warunków do tego, żeby żywić je grupowo.
Pierwszoplanową rolę w odchowie jałówek odgrywa wielkość gospodarstwa. Największy problem mają hodowcy, których stada liczą od kilkunastu do 30-40 krów. W jednym momencie mają one kilkanaście jałówek w różnym wieku, z których nie można utworzyć grup żywieniowych. Jeśli nie są one żywione grupowo, to są żywione tak samo, czyli źle.
Odchów młodzieży na jednej fermie ma swoje niewątpliwe zalety, które warto podkreślić. Po pierwsze wszystkie jałówki znajdują się w tym samym środowisku, mają dostęp do tego samego pójła, preparatu mlekozastępczego, paszy treściwej i objętościowej oraz co niezwykle ważne do świeżej wody.
W USA, czy w Niemczech ten model się sprawdza. Czy sprawdzi się w Polsce? Wydaje się, że kluczowe znaczenie będzie miała mentalność hodowców. Jeśli uda się ją przełamać, to fermy kontraktowe mogą się przyjąć.