Masło w końcu przestanie drożeć?
Cena masła przestała rosnąć, a na giełdzie w Nowej Zelandii odnotowano pierwszy od wielu miesięcy spadek - informuje TVP 1. W Europie z kolei wzrosty cen zostały zahamowane już pod koniec września.
Masło zaczyna notować pierwsze spadki. Tak stało się w Nowej Zelandii czyli u jednego z największych graczy na rynku. Cena tego surowca zmalała tam niemal o 4 procent. Wynika to prawdopodobnie z rozpoczynającego się właśnie sezonu większej produkcji mleka.
Malejące cena masła w Nowej Zelandii przełożyła się również na wspólnotowy rynek. Według danych Komisji Europejskiej notowania tego produktu pod koniec września nieco spadły.
Mleko jest w cenie więc jego produkcja rośnie
Wartość masła mocno przekłada się na wysokość cen mleka w skupie. Jak informuje TVP 1 w najbliższej przyszłości masło nie powinno już drożeć co jest dobrą wiadomością dla konsumentów. Producenci mleka powinni z kolei spodziewać się stabilizacji cen tego surowca, które są obecnie na wysokim poziomie.
Ceny mleka od początku tego roku idą w górę. Analizując ostatnie 12 miesięcy wzrosły one o 30 procent. Obecnie kosztuje ono średnio niemal 1,4 złotych za kilogram co pozwala jego producentom na spokojną działalność i otwiera możliwości do dalszych inwestycji.
Mleczarnie również inwestują. Jak informuje TVP 1 wartość inwestycji w tych zakładach w pierwszej połowie 2017 roku wyniosła ponad 520 milionów złotych. To blisko o 40 proc. więcej niż w tym samym czasie w ubiegłym roku.
Cena mleka w poszczególnych województwach, jak informuje TVP 1, w ostatnich miesiącach zaczęła się wyrównywać. Różnica między woj. małopolskim oraz podlaskim wynosi zaledwie 20 groszy.