Lekarze weterynarii muszą być doinformowani w sprawie choroby niebieskiego języka
Wzrasta zagrożenie zarażenia polskiej populacji bydła chorobą niebieskiego języka. PFHBiPM wystosowała w tej sprawie pismo do głównego lekarza weterynarii.
"Głosy docierające do PFHBiPM od hodowców bydła wskazują, że współpracujący z nimi lekarze weterynarii nie są w dostatecznym stopniu poinformowani o samej chorobie oraz zalecanym postępowaniu w przypadku jej wystąpienia" czytamy w piśmie Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka.
Federacja uważa, że należy zobowiązać pracowników Inspekcji Weterynaryjnej, a w szczególności powiatowych lekarzy weterynarii, do przekazania odpowiednich informacji i zaleceń wszystkim lekarzom prowadzącym praktykę w stadach bydła.
Choroba niebieskiego języka stwierdzona w Polsce!
Dotyczy to zawłaszcza informacji odnośnie wykrywania wspomnianej choroby, a przede wszystkim zapobiegania jej rozprzestrzenianiu się, w tym poprzez stosowanie szczepień i innych zabiegów profilaktycznych.
"W tym celu należy wykorzystać wszystkie dostępne kanały przekazywania informacji, włączając pocztę tradycyjną i mailing elektroniczny" czytamy w piśmie.
Przypominamy, że 1. ognisko choroby niebieskiego języka w Polsce zostało potwierdzone 22 listopada 2024 r. w gospodarstwie utrzymującym bydło mięsne w powiecie wołowskim w województwie dolnośląskim.
Zakażenie w stadzie przebiegało bezobjawowo, a zwierzęta nie wykazywały klinicznych objawów choroby.
Na tę chwilę wiadomo, że choroba niebieskiego języka nie jest zwalczaną z urzędu. Oznacza to, że stada zakażone nie będą wybijanie tak, jak w przypadku np. ASF czy grypy ptaków.
Więcej informacji na temat hodowli bydła oraz produkcji mleka znajdziesz w magazynie "Hoduj z Głową Bydło"
Nasz magazyn można zaprenumerować w tradycyjnej formie TUTAJ oraz w e-prenumeracie TUTAJ
Książki warte polecenia: Sygnały racic|Rozród - Praktyczny przewodnik zarządzania rozrodem (Cow Signals)