Krowy były w ubojni bite i rażone prądem. 35 osób usłyszy zarzuty
35 osób odpowie za znęcanie się nad zwierzętami w ubojni w gminie Dobra (woj. wielkopolskie) – przekazała Prokuratura Rejonowa w Turku. Krowy miały być tam bite i rażone prądem, co w 2019 r. nagłośniła Fundacja Viva!.
Prokurator Aleksandra Marańda powiedziała, że zarzuty dotyczące znęcania się nad zwierzętami są przedstawiane osobom, które w 2019 r. dowoziły krowy do ubojni i dokonywały ich rozładunku.
Eksportują mięso z maltretowanych zwierząt. Burza po słowach ministra
- Byli to kierowcy, konwojenci, pracownicy różnych firm, które zajmowały się handlem zwierzętami. Osoby te są sukcesywnie wzywane do prokuratury i są im ogłaszane postanowienia o przedstawieniu zarzutów - wskazała.
Dodała, że na obecnym etapie postępowania ustalono 35 osób podejrzanych, głównie mieszkańców powiatu tureckiego i ościennych. Zarzuty przedstawiono jak dotąd kilkunastu osobom. - Większość podejrzanych nie przyznaje się do zarzucanych czynów i korzysta z przysługującego prawa do odmowy złożenia wyjaśnień - przyznała prokurator.
Postępowanie w sprawie zostało wszczęte w 2019 r. po zawiadomieniu złożonym przez Fundację Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt Viva!, która opublikowała w internecie fragmenty zarejestrowanego w rzeźni materiału filmowego, dokumentującego bicie i rażenie prądem zwierząt.
- Podczas przepędzania zwierząt były ciągnięte za sznur uwiązany do rogów i pyska, co powodowało u nich ból, zbędne cierpienie i stres. Były również popędzane przy użyciu m.in. poganiaczy elektrycznych czy ostro zakończonych plastikowych rur. Powołany w sprawie biegły uznał, że znamiona znęcania wypełniało również pokrzykiwanie na zwierzęta, ich popychanie, kopanie i bicie - powiedziała prok. Marańda.
Podejrzanym grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
-
Książki warte polecenia: Sygnały racic|Rozród - Praktyczny przewodnik zarządzania rozrodem (Cow Signals)