Kiszonki i preparaty mlekozastępcze muszą być najlepsze
Sucha masa zbieranych traw i kukurydzy wpływa na zawartość cukrów i białka oraz przebieg fermentacji w kiszonce. Z kolei cielęta powinny pić wysokiej jakości preparaty mlekozastępcze, które w porównaniu do surowego mleka zawierają więcej niezbędnych składników pokarmowych.
Tradycyjnie w lutym firma Schaumann zorganizowała cykl szkoleń dla hodowców bydła i producentów mleka. Dr Tomas Mitrik z Schaumann Agri International ze Słowacji mówił o kiszonkach, a dr Zbigniew Dzionek o preparatach mlekozastępczych, ich składzie oraz wpływie na zdrowie cieląt.
- Kiedy ścinamy roślinę ona jest żywa. Sygnałem dla śmierci jest brak słońca, które nie dochodzi do jej powierzchni. Jeśli po ścięciu trawy ułożymy ją na pokosie ta zamknie pory i przestanie zachodzić u niej wymiana gazowa. Tymczasem to ona jest naszym sprzymierzeńcem, ponieważ dzięki niej trawy zdecydowanie szybciej więdną. Dlatego powinniśmy ją rozgarnąć na cienkie warstwy - tłumaczył Tomas Mitrik.
W zeszłym roku mieliśmy bardzo trudne warunki do uprawy i zbioru kukurydzy. Stąd tegoroczne kiszonki są słabej jakości. Niestety zdaniem Mitrika winni takiej sytuacji jesteśmy po części sami.
Schaumann rozpoczyna cykl spotkań z hodowcami bydła
- Hodowcy starali się opóźnić zbiór po to, żeby kolby były lepiej wykształcone a zawartość skrobi w kiszonce była na jak najwyższym poziomie. Niestety wskutek ubiegłorocznej suszy rośliny zużyły go na przeżycie stąd przy opóźnionym zbiorze rośliny charakteryzowały się niskim poziomem cukrów w części wegetatywnej oraz skrobi w kolbach - tłumaczył Mitrik.
Dr Zbigniew Dzionek mówił o odchowie cieląt oraz pierwszych dniach ich życia. Dużo uwagi poświęcił siarze.
- Istnieją różnice w zawartości przeciwciał w siarze u krów w zależności od ich wieku. Im są one starsze tym zetknęły się z większą liczbą drobnoustrojów i w ich siarze będzie więcej immunoglobulin niż u młodszych sztuk. Dlatego niektórzy hodowcy mrożą taką siarę i rutynowo podają ją cielętom pochodzącym od pierwiastek - mówił dr Dzionek.
Zalecał także aby hodowcy czytali etykiety preparatów oraz sprawdzali ich jakość. Zgodnie z prawem unijnym producenci muszą podawać na etykiecie skład preparatu tj. komponenty w kolejności od największego udziału do najmniejszego. Jeśli np. na pierwszym miejscu znajduje się mąka z ziarna to znaczy, że dany preparat zawiera najwięcej tego produktu.