Udział dotacji z budżetu państwa w budżecie PFHBiPM wynosi około 10%. W pozostałych gatunkach zwierząt pomoc finansowa waha się od 50% do 70%.
Budżet państwa do zadań hodowlanych wykonywanych przez Polską Federację Hodowców Bydła i Producentów Mleka (PFHBiPM) w minionym roku dotował niespełna 2 złote na krowę na rok. Jest to znacznie mniej niż przeznaczono na inne gatunki zwierząt.
PFHBiPM otrzymała w 2019 r. dofinansowanie do prowadzenia ksiąg w wysokości 1,90 zł na jedną krowę na rok. Dotacja do prowadzenia oceny wynosiła 23 zł na krowę.
Dla porównania dotacja na prowadzenie ksiąg w sektorze trzody chlewnej wynosiła 450 zł na świnie, a dotacja do prowadzenia oceny 345 zł. Na kozy przyznano odpowiednio po 185 zł na te działania, a na bydło mięsne po 48 zł.
Mleczarnie w kwietniu płaciły za mleko średnio 1,32 złotych za litr. Niestety częściowo sprawdziły się prognozy ekspertów mówiące o tym, że w porównaniu do marca surowiec ten będzie znacznie tańszy. Mleko w kwietniu w skupie w...
Dotacja do prowadzenia ksiąg koni wynosiła 115 zł na sztukę, a na prowadzenie oceny 40 zł. Z kolei na owce budżet państwa przyznał odpowiednio 39 i 40 zł.
Eksperci z PFHBiPM podkreślają, że trudno im zrozumieć, że minister ogranicza dofinansowanie do hodowli bydła mlecznego.
Pytają również jak hodowcy z takim dofinansowaniem mają realizować programy hodowlane, rozwijać hodowlę i wdrażać nowe technologie.
W ich opinii dotacje na sektor bydła mlecznego są najniższe i w wyniku tego hodowcy i producenci mleka stracili najwięcej.
Podkreślają, że przepaść w finansowym wsparciu różnych gatunków zwierząt jest ogromna i wynosi od 1,90 zł do 450 zł.
Ta sama sytuacja dotyczy dofinansowania oceny wartości użytkowej zwierząt.
PFHBiPM przypomina, że bydło mleczne jest oceniane minimum 11 razy w roku, a w przypadku pozostałych gatunków zwierząt jest to jedna lub kilka ocen w ciągu roku.
Przepisy obowiązujące w Unii Europejskiej umożliwiają finansowanie przez państwo prowadzenia ksiąg hodowlanych w 100%, a w Polsce jest to zaledwie 40%.