Coraz więcej wołowiny bez hormonów trafia do Unii
W sezonie 2015/2016 kontyngent na dostawy wysokiej jakości mięsa wołowego bez hormonów do Unii został zrealizowany w aż 99,8 proc. (48.082 ton), co było rekordem. To o 1,5 proc. (683 tony) więcej niż sezon wcześniej.
Od początku bieżącego roku handlowego do Wspólnoty trafiło natomiast 34.452 ton tego gatunku mięsa, czyli 71,5 proc. limitu. Eksperci przypominają, że otwarcie omawianego kontyngentu wywalczyli Amerykanie w wyniku zakończenia sporu prowadzonego z Unią o mięso z hormonami, i jako pierwsi mieli do niego pełny dostęp - informuje FAMMU/FAPA.
Nowoczesna obora wolnostanowiskowa z robotami
Zgodę na korzystanie z limitu na równych prawach uzyskało później pięć krajów: Kanada, Australia, Urugwaj, Nowa Zelandia oraz Argentyna. Doprowadziło to do redukcji udziałów w wywozie amerykańskiej wołowiny.
Stany Zjednoczone straciły wyraźnie cierpliwość z powodu dzielenia się kontyngentem z eksporterami z innych krajów i pod koniec 2016 r. zagrozili przywróceniem ceł na niektóre produkty z Unii Europejskiej, jeśli Bruksela nie zniesie ograniczeń w dostawach amerykańskich wyrobów.
Dawny konflikt, dotyczący wołowiny z hodowli, gdzie stosuje się hormony stymulujące wzrost bydła, może zatem powrócić. Unijne władze tłumaczą z kolei utrzymywanie zakazu obawą o zdrowie swoich obywateli. Tymczasem Amerykanie postrzegają go jako nieuczciwą barierę, która prawie całkowicie uniemożliwia tamtejszym eksporterom wysyłki mięsa na Stary Kontynent.
Ewentualne wprowadzenie przez USA rotacyjnych ceł na niektóre unijne towary dotknie przede wszystkim eksporterów unijnej wołowiny oraz cielęciny, ale także innych towarów spożywczych i przemysłowych.
- Książki warte polecenia: Choroby bydła - podstawy diagnostyki i terapii