Ceny mleka są wysokie, ale rynek jest nieprzewidywalny
Ceny mleka są obecnie wysokie, ale patrząc w przeszłość mieliśmy już wyższe. Stawki za surowiec rosną od lipca ubiegłego roku, choć w styczniu odnotowaliśmy pierwsze spadki. Na szczęście były one niewielkie i wyniosły około 2,5%.
Hodowcy wciąż otrzymują za mleko wyższe stawki niż w styczniu ubiegłego roku .
- Zgodzę się z tym, że najważniejsze oprócz ceny mleka są notowania pasz, które w kosztach produkcji stanowią ponad 50% kosztów bezpośrednich. Więc nawet przy dobrych cenach skupu mleka, jeśli wartość pasz będzie stale rosła, to niestety rolnicy nie będą w stanie utrzymać rentowności - mówiła Dorota Śmigielska, analityk rynku mleka Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka podczas debaty dotyczącej generowania zysku w chowie i hodowli bydła, trzody chlewnej oraz drobiu.
Producenci mleka przeżyli huśtawkę nastrojów
Covid-19 zaburzy cykle koniunkturalne?
Debata odbyła się 3 marca w ramach Europejskiego Kongresu Menadżerów Agrobiznesu.
Na rynku mleka pojawiają się cykle koniunkturalne, które trwają średnio około 2-3,5 roku. Patrząc na tę zależność można było się spodziewać trwającej obecnie hossy.
Cykle te występują regularnie, ale w normalnej sytuacji rynkowej. Obecnie takiej nie ma, ponieważ mamy do czynienia z pandemią koronawirusa.
- Jeśli recesja spowodowana pandemią utrzyma się, to niestety ten cykl może być skrócony i wysokie ceny, mimo że według prognoz powinny się utrzymywać na tym poziomie przez pewien czas, mogą zmaleć. Możemy się niestety tego spodziewać. Czy to będzie drastyczny spadek? Tego nie można przewidzieć - mówiła Dorota Śmigielska.
Eksport przede wszystkim
Ceny skupu mleka zależą od tego, jak dalej w pandemii będzie się rozwijać sytuacja na rynku mleczarstwa. Szczególnie duże znaczenie ma eksport.
Setki krów z podejrzeniem pryszczycy do wybicia
- Docierają do nas informacje, że rynek chiński po raz kolejny otwiera się na nasze produkty mleczarskie. Jest wiele firm, które są zainteresowane ich zakupem. Mamy więc nadzieję, że tegoroczne sytuacja nie będzie tak drastyczna, jak na początku ubiegłorocznej pandemii. Wiele jednak zależy od cen pasz - podsumowała Śmigielska.
- Rolnicy, producenci mleka i mięsa, przemysł mięsny i my tj. bankowość, jesteśmy uczestnikami rynku. Mamy tak samo ograniczony wpływ na to, jak kształtują się ceny poszczególnych produktów rolnych - mówił Artur Markowski z ING Banku Śląskiego S.A.
Jego zdaniem główną szansą na zwiększenie zysku z produkcji zwierzęcej jest dzisiaj dyscyplina kosztowa i stałe podnoszenie efektywności. Jednym z rozwiązań jest zachęcenie drobnych gospodarstw rolnych do tego, żeby wyróżniały się na rynku lokalnym.
- Tylko w ten sposób możemy bronić rentowności Jeżeli nie mamy wpływu na to, ile będą kosztowały trzoda chlewna, drób, mleko i mięso. Po naszej stronie leży więc przede wszystkim pilnowanie efektywności produkcji i poszukiwanie wartości dodanej gospodarstwa - podsumował Artur Markowski.
Debata odbyła się na zakończenie pierwszego dnia Europejskiego Kongresu Menadżerów Agrobiznesu.
- Książki warte polecenia: Sygnały racic|Rozród - Praktyczny przewodnik zarządzania rozrodem (Cow Signals)