Cena mleka rośnie, ale opłacalność produkcji surowca maleje
Producenci mleka od kilku miesięcy mogą liczyć na wysokie ceny skupu surowca. Niestety, nawet tak dobre stawki w wielu przypadkach nie gwarantują opłacalności produkcji. Dlaczego tak się dzieje?
- Obecnie 1,60 zł za litr mleka jest równe stawce 1,40 zł wypłacanej w ubiegłym roku. Te 20 groszy zostało zjedzone przez wzrost kosztów produkcji. Głównie dotyczą one białka paszowego, którego udział w przeliczeniu na jeden litr mleka podniósł się o 7-12 groszy w zależności od gospodarstwa, co średnio daje około 9 groszy - podkreśla w rozmowie z naszym portalem Martin Ziaja, prezes Opolskiego Związku Hodowców Bydła (OZHB), członek Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka oraz hodowca posiadający stado liczące 160 krów.
Martin Ziaja należy także do European Dairy Farmers EDF (Europejskie Stowarzyszenie Producentów Mleka). Zajmuje się ono badaniem ekonomiki produkcji mleka. Zwraca on uwagę, że na istotny wzrost kosztów wpływa siła robocza, a właściwie jej brak.
Mleko w czerwcu było tańsze, ale wciąż w dobrej cenie
- Znam pierwsze gospodarstwa, które w ostatnim czasie nie prowadziły modernizacji, więc nie mają presji kredytów, posiadają kilkaset krów, a więc teoretycznie produkcja mleka powinna im się opłacać, ale z powodu braku siły roboczej myślą o likwidacji stada. Ich właściciele mają zwyczajnie dość szukania pracowników - wyjaśnia Ziaja
Czy w związku z tym przy obecnej cenie surowca można zarabiać?
- Aktualnie w moim gospodarstwie koszt produkcji jednego litra mleka wynosi 1,39 zł i to głównie dzięki temu, że podniosłem nieco wydajność stada. Gdyby nie ten fakt, pewnie byłyby one o około 10 groszy wyższe - zaznacza prezes Opolskiego Związku Hodowców Bydła.
Wydajność w jego stadzie poszła w górę średnio o 3 litry sprzedanego mleka od sztuki na dzień. Przyznaje również, że taniej niż miesiąc wcześniej zakupił śrutę rzepakową, którą nabył w hurcie. Ponadto obecnie nie ma pracowników, przez co koszty pracy najemnej zmalały. Są one jednak po stronie hodowcy, który sam musi wykonywać pewne obowiązki.
- Z moich obliczeń wynika, że koszty pracownicze stanowią około 9 groszy na litr mleka - wyjaśnia Ziaja i przyznaje, że w obecnej sytuacji ratują go również niskie koszty amortyzacji budynków, które zostały wybudowane systemem gospodarczym oraz tania baza paszowa.
Bielmlek - będzie pomoc dla poszkodowanych rolników?
- Koszt paszy na litr mleka w moim gospodarstwie wynosi obecnie średnio 61 groszy. Oczywiście w pierwszej grupie produkcyjnej jest on wyższy i stanowi 67 groszy, ale znajdujące się w niej krowy produkują więcej mleka - podkreśla rolnik.
Hodowca podkreśla, że w obecnej sytuacji stabilizację i możliwość zarabiania na produkcji mleka umożliwia również wysoka cena za brakowane krowy, która wpływa na niższy koszt amortyzacji stada.
- Gdy wstawiam do stada cielną jałówkę, która kosztuje średnio 6 tys. zł w miejsce starej krowy, którą sprzedaję za tysiąc, wówczas koszt jej amortyzacji wynosi 5 tys. Gdy jednak za brakowaną krowę otrzymam 2,5 tys. zł, co obecnie ma miejsce, wówczas koszt amortyzacji maleje do 3,5 tys - mówi Ziaja i dodaje:
- Dzisiaj istotnym elementem obniżającym koszty amortyzacji, a więc także całej produkcji, jest wydłużenie długowieczności krów. Jak można to osiągnąć? Przez odpowiednią genetykę, dobrostan i żywienie. Wszędzie tam tkwią jeszcze rezerwy.
- Książki warte polecenia: Sygnały racic|Rozród - Praktyczny przewodnik zarządzania rozrodem (Cow Signals)