Bydło mięsne w centrum uwagi
Bydło mięsne było tematem przewodnim konferencji, która 18 listopada odbyła się w Minikowie w Kujawsko-Pomorskim Ośrodku Doradztwa Rolniczego. Licznie zaproszeni goście wysłuchali wykładów dotyczących żywienia opasów, chorób dotykających te zwierzęta oraz zarządzania pastwiskami.
Spotkanie rozpoczęła Natalia Narewska z ODR w Minikowie, która mówiła o programie mającym na celu ograniczenie odpływu azotu ze źródeł rolniczych. Hodowcy będą musieli m.in. dostosować się do okresów, kiedy wykorzystywanie wszystkich nawozów zawierających azot jest zakazane, a także posiadać pojemniki o odpowiedniej wielkości do przechowywania nawozów naturalnych.
Stanisław Pater z KPODR mówił o rynku wołowiny w Polsce i na świecie. W naszym kraju zdecydowanie najpopularniejszą rasą jest limousine, następnie charolais, hereford i simental. Populacja krów mamek w ogólnej liczbie krów stanowi zaledwie 6,8 proc, a produkcja mięsa wołowego w ubiegłym roku wyniosła 412,66 tys. ton w mpc czyli masie poubojowej ciepłej. To o niemal 18 proc. więcej niż w 2013 r.
Lekarz weterynarii Piotr Niewitecki reprezentujący laboratorium badania mleka Zdrowe Wymię w Bydgoszczy mówił o chorobach zakaźnych bydła, głównie o wirusowej biegunce bydła i chorobie błon śluzowych BVD-MD.
- 70-90 proc. wszystkich ostrych zakażeń poporodowych mają przebieg subkliniczny i są niewidoczne dla hodowców. Do objawów klinicznych należy m.in. gorączka. To groźna choroba, która obniża wyniki produkcyjne i generuje ukryte dla hodowców straty - mówił Piotr Niewitecki.
Jacek Rutkowski, zootechnik z Rolniczej Spółdzielni w Chrustowie opowiedział o doświadczeniach z rasą blonde d'aquitaine. Swoją przygodę z tym bydłem hodowcy rozpoczęli w 1993 r.
- Obecnie nasze stado liczy 430 sztuk bydła, z czego krowy mamki to 138 sztuk, młodzież hodowlana 110 sztuk a opasy 60 sztuk. Mięso pochodzące od opasów tej rasy jest delikatne i chude. Ich wydajność rzeźna wynosi od 66 do 70 proc. - mówił Rutkowski.
Dr inż Adam Oler z Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy opowiedział na czym polega intensywny opas bydła.
- Do intensywnego opasu przeznaczone są najczęściej cielęta buhajki jednotygodniowe ras mlecznych lub odsadki ras mięsnych w wadze ok. 300 kg. W tym systemie żywienia zwierzęta są utrzymywane w budynkach. Ich przyrosty masy ciała przekraczają zazwyczaj 1000 gram na dobę - mówił Adam Oler.
Pastwiska dla bydła mięsnego, ich renowacja oraz pielęgnacja były tematem wystąpienia prof. dra hab. Romana Łyszczarza z UTP w Bydgoszczy. Na początku swojego wystąpienia wyjaśnił pochodzenie słowa pastwisko.
- Nazwa tych użytków pochodzi od tego, że zwierzęta pastwią się nad trawami jedząc je, depcząc i wyrywając, stąd mówimy o nich pastwisko - mówił prof. Łyszczarz.
Omówił on również metody renowacji, zasady prowadzenia i pielęgnacji oraz wymienił najczęstsze błędy popełniane przez właścicieli zwierząt, które prowadzą do obniżenia wartości pokarmowej pastwisk.
Spotkanie zakończyło wystąpienie Zygmunta Jodko, prezesa zarządu spółki Agro Bieganów. Opowiedział on o swoich doświadczeniach z rasą limousine oraz apelował do hodowców bydła mięsnego o to, aby jednocząc swoje siły starali się wywierać wpływ na ceny skupu bydła mięsnego w Polsce.