Umowy dzierżawne z rolnikami przedłużone do 20 lat
Rząd Kuby przedłużył z 10 do 20 lat umowy zawierane od 2008 roku z indywidualnymi rolnikami na użytkowanie państwowych gruntów. Dzierżawiona ziemia obejmuje 31 proc. uprawnej, a pozostały areał należy do 5 tys. spółdzielni i państwa.
Kubańskie media poinformowały o tej decyzji rządu umotywowanej koniecznością zwiększenia produkcji rolnej w sytuacji gdy w ubiegłym roku PKB wyspy zmalał o 0,9 proc. mimo szybkiego wzrostu turystyki zagranicznej.
Dzierżawa ziemi po nowemu. Wątpliwe kryteria, wysokie czynsze
Licząca 11,4 mln mieszkańców Kuba, którą odwiedziły w 2016 roku 4 mln zagranicznych turystów (w tym roku ma ich być 4,2 mln) importuje 80 proc. żywności.
Główną przyczynę recesji stanowi kryzys gospodarki Wenezueli - najważniejszego partnera handlowego Kuby. Wenezuela dostarcza wyspie ropy naftowej po cenach niższych, niż rynkowe częściowo w zamian za usługi wyjeżdżających służbowo do Wenezueli kubańskich lekarzy i średniego personelu medycznego.
Kubański wicepremier Marino Murillo, który jest szefem Stałej Komisji ds. Rozwoju, powiedział informując o przedłużeniu umów dzierżawnych z indywidualnymi rolnikami, że rezerwa nadających się do uprawy gruntów na Kubie jest bardzo ograniczona.
Sprawia to trudny dostęp do źródeł wody, znaczne oddalenie osiedli ludzkich od dostępnych areałów ziemi uprawnej i plaga subtropikalnego chwastu - krzewu marabu, czyli afrykańskiej odmiany mimozy zawleczonej na Kubę półtora wieku temu. Jego zwalczanie środkami chemicznymi jest trudne i kosztowne.
Po zmianach własnościowych związanych z rewolucją, przez długie lata ten nieendemiczny chwast zarastał areały niegdyś uprawnych gruntów należących do dawnych wielkich majątków rolnych.