Nielegalne wydobycie zagraża uprawom i całym gospodarstwom
Wywołany szybką urbanizacją popyt na piasek w Bangladeszu przyczynił się do niekontrolowanej eksploatacji tego surowca. Nielegalne wydobycie niszczy wały przeciwpowodziowe, zagraża uprawom i gospodarstwom położonym przy rzece Jamuna w północnym Bangladeszu.
- Nielegalnie wydobywają piasek z koryta rzeki, tworząc zapadlisko. Korzystają z ciężarówek (...) wszystko to teraz niszczy nasze domy i gospodarstwa, powoduje także poważne uszkodzenia nasypu przeciwpowodziowego - powiedział telewizji Al-Dżazira 35-letni mieszkaniec leżącej nad Jamuną miejscowości Koijuri w prowincji Sziradźgondźo.
Wlewanie wody do piasku? Nasza ziemia bez próchnicy
Prawnicy zajmujący się ochroną środowiska tłumaczą na antenie Al-Dżaziry, że w Bangladeszu istnieją bardzo słabe regulacje prawne dotyczące wydobycia piasku, a i one zazwyczaj pozostają martwymi przepisami.
- Zajmują siłą ziemie naszych przodków, bez płacenia jakichkolwiek rekompensat - skarży się na wydobycie piasku przez lokalne władze jeden z mieszkańców Tangailu.
W związku z szybkim rozwojem ekonomicznym kraju i jego urbanizacją, w Bangladeszu każdego roku znika jeden procent ziemi uprawnej - informuje telewizja. Przypomina, że według Programu Narodów Zjednoczonych ds. Ochrony Środowiska zwiększenie zapotrzebowania na piasek i żwir na świecie, który wynosi obecnie 40-50 mld ton rocznie, przyczynia się do wzrostu zanieczyszczeń, powodzi, obniżenia się poziomu wód gruntowych oraz częstszych susz.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś