Farmer wrócił na swoją ziemię. Eskorta wojska nie była potrzebna

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
09-01-2018,9:00 Aktualizacja: 01-03-2018,14:36
A A A

Pierwszy za rządów nowego prezydenta Zimbabwe Emmersona Mnangagwy biały farmer wrócił na swoją ziemię - podała agencja AP, podkreślając, że to krok w kierunku szerszego przywrócenia własności osobom wyeksmitowanym za prezydentury Roberta Mugabego.

Robert Smart wraz z rodziną przybył na farmę Lesbury, ok. 200 km na wschód od stolicy kraju Harare, a jego powrotowi towarzyszyły "wiwaty i śpiewy kilkudziesięciu pracowników". Takie wydarzenia były jeszcze niedawno nie do pomyślenia w kraju, w którym "posiadanie ziemi jest kwestią emocjonalną o politycznym i rasowym wydźwięku" - zaznacza Associated Press.

agrobiznes, Azja, Afryka, nowe kierunku eksportu żywności, eksport żywności

Afryka i Azja wielką szansą dla polskich producentów żywności

O ponad jedną czwartą zwiększył się eksport polskich produktów rolno-spożywczych na pozaeuropejskie rynki rozwijające się w pierwszym kwartale 2017 roku. To wzrost dwuipółkrotnie wyższy niż eksport tych wyrobów ogółem....

Smart, który ze swej farmy został eksmitowany przez policję, był eskortowany podczas powrotu przez wojsko. Obecność żołnierzy nie była jednak konieczna bowiem niektórzy przywódcy plemienni oraz wpływowi lokalni byli wojskowi dołączali do pracowników i mieszkańców wiosek, by powitać farmera.

Ludzi zgromadzonych na farmie łączą z rodziną Smartów "głębokie więzy". - Znam tego chłopca od pierwszego dnia - powiedziała 55-letnia Sevilla Madembo, która urodziła się na farmie. - Opiekowałam się nim, gdy był mały i teraz powrócił, by zająć się mną, gdy jestem stara - dodała.

Zwolennicy rządzącej partii ZANU-PF, w tym weterani wojny rodezyjskiej, eksmitowali wielu białych farmerów z Zimbabwe w ramach często brutalnego programu reformy rolnej prowadzonej przez Mugabego. Obecnie w granicach Zimbabwe pozostaje tylko kilkuset z ok. 4,5 tys. białych farmerów zamieszkujących ten afrykański kraj przed 2000 rokiem.

SGGW, susza, uprawa, walka z suszą w Afryce, Tanzania, Tengeru

Naukowcy z Polski pomagają walczyć z suszą w Afryce

Pracownicy Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego od 2009 roku angażują się w pomoc Hodowlanemu Instytutowi Szkoleniowemu w Tengeru w Tanzanii. Realizowane przy ich wsparciu projekty obejmują wiele aspektów: od wspierania procesu...

Nowy prezydent Zimbabwe Mnangagwa, który objął władzę po listopadowym puczu obalającym Mugabego, deklaruje, że biali farmerzy otrzymają rekompensatę za znacjonalizowane gospodarstwa. Podczas swej inauguracji nazwał kwestie własności gruntów "kluczem do ożywienia gospodarczego".

Przykładem nowej polityki Harare jest grudniowa wizyta w Zambii wiceministra finansów Zimbabwe Terrence Mukupe. Jej celem było "nawiązanie kontaktów" z białymi farmerami z Zimbabwe, których zmuszono do ucieczki z kraju - podaje agencja AP.

Według agencji Mnangagwa próbuje przyciągnąć zagranicznych inwestorów i rozwiązać problemy masowego bezrobocia i dramatycznego wzrost cen żywności i artykułów gospodarstwa domowego. Zimbabwe, nazywane kiedyś "spichlerzem Afryki", jest silnie uzależnione od rolnictwa; w tym sektorze gospodarki zatrudnionych jest ok. 66 proc. mieszkańców kraju.

W przeciwnym kierunku zmierza sytuacja w Republice Południowej Afryki, za południową granicą Zimbabwe. Cyril Ramaphosa, nowy przewodniczący rządzącego w RPA Afrykańskiego Kongresu Narodowego powiedział, że zamierza prowadzić politykę "radykalnej transformacji gospodarczej", która przyspieszy wywłaszczenie bez odszkodowań dla białych farmerów.
 

Poleć
Udostępnij