Złodziej uli usłyszał zarzuty. Jak się tłumaczył policjantom?

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Szymon Kiepel PAP, (dk) | redakcja@agropolska.pl
27-10-2021,18:20 Aktualizacja: 27-10-2021,18:24
A A A

Do 5 lat więzienia grozi 52-latkowi, który z pasieki w Golince (pow. rawicki, woj. wielkopolskie) ukradł 7 uli, w tym 4 zamieszkałe przez pszczoły. Mężczyzna tłumaczył, że potrafi zaopiekować się owadami lepiej niż ich właściciel.

Asp. sztab. Beata Jarczewska, oficer prasowy policji w Rawiczu poinformowała, że według właściciela pszczół złodziej wybrał najbardziej wartościowe ule - te które kupił - gdyż w pasiece znajdowało się wiele uli samodzielnie zrobionych przez pszczelarza.

pszczelarstwo, Ryszard Bartosik, pomoc de minimis, warroza

Coraz więcej pieniędzy w programie wsparcia pszczelarstwa

190 mln zł trafiło w latach 2015-2021 do sektora pszczelarstwa, głównie na zakup sprzętu do produkcji i walkę z warrozą, chorobą pszczół - poinformował w Sejmie Ryszard Bartosik, wiceminister rolnictwa. - Budżet tegorocznego programu...

- Straty zostały wycenione przez pokrzywdzonego na łączną kwotę ponad 4 tys. zł - podała.

Rawiccy funkcjonariusze wpadli na trop złodzieja, którym okazał się 52-latek. Mężczyzna, na co dzień przebywający za granicą, zawiózł skradzione ule do gminy Włoszakowice, gdzie zatrzymywał się podczas wizyty w Polsce.

Policjanci zatrzymali podejrzanego. - Mężczyzna tłumaczył, że zabrał pszczoły i ule z pasieki, bo uznał, że lepiej się nimi zaopiekuje - wskazała Jarczewska.

52-latkowi przedstawiono zarzut kradzieży, za co grozi do 5 lat więzienia. Mężczyzna nie był wcześniej karany. Pszczele rodziny wraz z ulami wróciły do właściciela.
 

Poleć
Udostępnij