Wozy strażackie w rowach. Jeden pędził do pożaru w gospodarstwie
W przydrożnych rowach jazdę zakończyły wozy straży pożarnej w powiatach ryckim (woj. lubelskie) i bartoszyckim (woj. warmińsko-mazurskie). W tym drugim przypadku ratownicy jechali do pożaru budynku gospodarskiego w Kandytach.
Tam w nocy z 22 na 23 kwietnia w płomieniach stanęła drewniana konstrukcja dachu budynku gospodarskiego oraz poszycie pobliskiego, wielorodzinnego budynku mieszkalnego. Mieszkańcy w porę się ewakuowali. Spłonęły natomiast niestety dwie krowy i cielę.
Kolejny traktorzysta zginął pod maszyną. To już czarna seria
- W czasie dojazdu pożaru wóz strażacki OSP w Górowie Iławeckim zjechał do rowu przydrożnego i tam utknął. Ratownicy sami wydostali się z niego i żaden nie doznał obrażeń - powiedział portalowi kandyty.wm.pl kpt. Piotr Kowalski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Bartoszycach.
Pojazd z potrzasku udało się wydostać dopiero rano przy pomocy wozu technicznego z KP PSP w Ostródzie oraz koparki z Urzędu Gminy Górowo Iławeckie. Trzeba było m.in. zdemontować betonowe płyty drogowe.
Mieszkańcy Kandyt mówili dziennikarzom, że kierowca wjechał na pobocze, które osunęło się pod ciężarem wypełnionego wodą wozu strażackiego.
Zdarzenie drogowe z udziałem wozu bojowego straży miało też miejsce 24 kwietnia w miejscowości Sosnówka w pow. ryckim. Jak podają policjanci, kierujący tym pojazdem mieszkaniec powiatu garwolińskiego, podczas manewru wymijania z samochodem ciężarowym, zjechał na nieutwardzone pobocze, a następnie do rowu i uderzył w ogrodzenie posesji. Mężczyzna był trzeźwy.
"Mimo że całe zdarzenie wyglądało groźnie, skończyło się jedynie na strachu i uszkodzonym pojeździe" - podkreśla rycka KPP.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl