Wojciechowski: nie ma powodu do obaw, że KE nie zaakceptuje KPO
Nie mam powodu do żadnych obaw, że KE nie zaakceptuje Krajowego Planu Odbudowy; nic się takiego nie wydarzyło, co by kazało mieć obawy o przyszłość polskiego KPO - powiedział w piątek unijny komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski.
Według niektórych mediów cytujących unijnego komisarza ds. gospodarczych Paolo Gentiloniego miał on powiedzieć podczas czwartkowego posiedzenia komisji ekonomiczno-budżetowej Parlamentu Europejskiego, że przyczyną przeciągających się negocjacji z Warszawą na temat polskiego KPO jest kwestia dyskusji na temat wyższości prawa unijnego nad krajowym, która właśnie toczy się w Polsce. W odpowiedzi wiceminister Funduszy i Polityki Regionalnej Waldemar Buda przekazał w czwartek, że stanowisko komisarza nie jest oficjalnym stanowiskiem KE ws. polskiego KPO. Jak powiedział, zdaniem MFiPR nie ma żadnych podstaw, by wiązać kwestię wyższości prawa europejskiego nad krajowym z kwestią zatwierdzania KPO poszczególnych krajów. Dodał, że resort ma informacje, że w najbliższym czasie będzie komunikat ze strony KE w sprawie polskiego KPO.
Wojciechowski o wyrównaniu dopłat dla polskich rolników
Podczas piątkowego briefingu prasowego Wojciechowski pytany, czy obawia się, że Komisja Europejska nie zaakceptuje polskiego KPO, odparł, że nie widzi żadnych powodów do takich obaw. - Trwają prace, takie same, jak w przypadku innych krajów. Oczywiście KE ocenia w każdym aspekcie każdy plan. Nic się takiego nie wydarzyło, co by kazało mieć obawy o przyszłość polskiego Planu Odbudowy - zaznaczył unijny komisarz ds. rolnictwa.
Na pytanie, kiedy Komisja może zaakceptować KPO, odpowiedział, że nie chce składać deklaracji, bo nie jest to sprawa, za którą on bezpośrednio odpowiada. Jak mówił, chciałby, żeby KPO został jak najszybciej przyjęty. Wskazał, że Polska jest wśród krajów, co do których KPO jest jeszcze procedowany. Przypomniał, że 18 państw członkowskich ma już zaakceptowane swoje KPO, plany siedmiu krajów są w trakcie oceny Komisji, natomiast dwa kraje jeszcze nie przedłożyły swoich KPO: Bułgaria i Holandia.
Wojciechowski nie chciał komentować wypowiedzi Paolo Gentiloniego. Dopytywany, czy przeszkodą w akceptacji polskiego planu jest kwestia dyskusji na temat wyższości prawa unijnego nad krajowym, stwierdził, że nie mam żadnych podstaw, aby tak sądzić.
Unijny komisarz ds. rolnictwa poinformował, że prace nad reformą Wspólnej Polityki Rolnej idą bardzo dobrze, w dobrym kierunku dla Polski. - Polska otrzymuje w ramach budżetu UE, w ramach środków WPR i tej części, która jest przewidziana w KPO kwotę 34,5 mld euro. To jest o 4 mld euro więcej niż to było planowane na rolnictwo w budżecie przygotowanym w 2018 r. W przeliczeniu jest to 150 mld zł. To są środki, jakie polskie rolnictwo nie widziało w żadnej z poprzednich perspektyw finansowych. To jest ponad 10 tys. zł na każdy statystyczny polski hektar ziemi rolnej i ponad 100 tys. zł na każde statystyczne polskie gospodarstwo rolne - zauważył.4
Wojciechowski miał obawy, ale jest kompromis w sprawie WPR
Przekazał, że państwa członkowskie przygotowują obecnie plany strategiczne WPR. - Każde państwo musi do końca roku przedstawić taki plan strategiczny z koncepcją, w jaki sposób te fundusze zostaną wykorzystane, na jakie cele. Oczywiście obserwuję wszystkie plany na bieżąco. Myślę, że prace w Polsce idą w dobrym kierunku i myślę, że są wszelkie warunki, aby Polska miała bardzo dobry plan strategiczny WPR - powiedział unijny komisarz ds. rolnictwa.
Zapewnił też, że Europejski Zielony Ład nie będzie ciężarem dla polskich rolników, wręcz przeciwnie jest dla nich ogromną szansą.
Do 15 września br. trwają konsultacje drugiej wersji projektu Planu Strategicznego dla Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2023-2027.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś