Według Jurgiela Wojciechowski ma szanse zostać komisarzem
Janusz Wojciechowski ma szanse zostać unijnym komisarzem ds. rolnictwa; jest do pełnienia tej funkcji przygotowany - podkreślił w czwartek były minister rolnictwa, europoseł PiS Krzysztof Jurgiel.
Kandydat na komisarza UE ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski nie dostał we wtorek zielonego światła od koordynatorów komisji rolnictwa, co mogłoby zakończyć procedurę jego przesłuchania. Europosłowie żądają, aby odpowiedział na dodatkowe pytania - przekazały źródła PAP.
"Rzeczpospolita" podała w czwartek powołując się na dobrze poinformowane źródło w Brukseli, że Janusz Wojciechowski po bardzo źle ocenionym występie w Parlamencie Europejskim ma niewielkie szanse na akceptację - decyzja w sprawie odrzucenia jego kandydatury już zapadła i rząd będzie musiał przedstawić nowego kandydata na unijnego komisarza ds. rolnictwa.
Kaczyński: teka unijnego komisarza ds. rolnictwa jest nasza
Rzecznik rządu Piotr Müller pytany, czy polska strona musi szukać nowego kandydata na komisarza UE ds. rolnictwa, zaprzeczył. - My cały podtrzymujemy kandydaturę Janusza Wojciechowskiego i liczymy na to, że ona w przyszłym tygodniu zostanie zaakceptowana i z tej kandydatury nie wycofujemy się - podkreślił Müller w programie "Tłit" WP.
Jurgiel na konferencji prasowej w Białymstoku zwrócił uwagę, że postępowanie ws. Wojciechowskiego wciąż trwa. - Nie sądzę, żeby Janusz Wojciechowski nie miał szans. Przedstawione dzisiaj będą pytania dodatkowe, szczegółowe - zauważył europoseł. Przyznał, że koordynatorzy zgłosili zastrzeżenia do niektórych odpowiedzi udzielonych przez Wojciechowskiego na przesłuchaniu.
- Słyszę w mediach - takie informacje nie muszą być prawdziwe - że 8 czy 7 (października) ma być drugie przesłuchanie, półtoragodzinne - podkreślił Jurgiel. Według niego być może dlatego, że 60 proc. europosłów to nowi ludzie w PE, Janusz Wojciechowski "nie trafił" w ich oczekiwania. - Te dodatkowe pytania mogą pewne sprawy uszczegółowić. Także bądźmy trochę cierpliwi i nie ma co jeszcze rezygnować z naszego kandydata, bo naprawdę ma przygotowanie - zaznaczył.
Europoseł zauważył, że są głosy, ale - jak zaznaczył, nie ma na nie dowodów - że za sprawą Wojciechowskiego prowadzona jest "polityczna gra" przed wyborami parlamentarnymi w Polsce. Jak dodał, jest ona obliczona na to, by pokazać, że "PiS nie potrafi przeforsować swojego przedstawiciela". Według niego w ciągu najbliższego tygodnia okaże się, czy zastrzeżenia do Janusza Wojciechowskiego są merytoryczne czy też są taką grą. - Może być i taki wariant, i taki - dodał Jurgiel.
PiS będzie walczyć o Wojciechowskiego. Sporo emocji w PE
Podkreślił, że dopóki trwa postępowanie z kandydatem, wszystko może się zdarzyć. - Jak mówił świętej pamięci Jan Górski, dopóki piłka w grze, dopóki jest postępowanie z kandydatem, to wszystko jest możliwe - zaznaczył Jurgiel. - Szansa jest - ocenił.
Jurgiel odniósł się też do opublikowanego przez media nagrania z narady ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego z pracownikami Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Szef resortu rolnictwa podczas narady miał powiedzieć: "Narasta kryzys. Wnioski rolników rozpatrywane są nie miesiącami, a latami. Rolnicy zapomnieli na co je składali. Środki publiczne są realnie zagrożone. Nie da się już zgonić na poprzedników".
Europoseł zauważył, że ministrem rolnictwa nie jest już od półtora roku i nie wie o jakich zaniedbaniach jest mowa. Jak dodał, gdy odchodził z ministerstwa, wszystkie prognozy dotyczące spełniania tzw. zasady "n plus 3" w wykorzystaniu funduszy mówiły o tym, że będzie ona zachowana.
- Ja nie wiem o co tam chodzi. Ja na bieżąco realizowałem zadania i żadnych problemów tam nie było - zapewnił Jurgiel. Dodał, że gdy on był ministrem rolnictwa, sytuacja była monitorowana na bieżąco. - Wszystko tam doprowadziliśmy do porządku - mówił. Zdaniem europosła minister Ardanowski powinien przeprowadzić audyt i przedstawić powody sytuacji w ARiMR. Bo takie dywagowanie nie ma sensu - dodał.
Jurgiel, były szef PiS w Podlaskiem (obecnie jest nim szef MEN Dariusz Piontkowski), wspierał w czwartek kandydata w wyborach do Sejmu, posła Kazimierza Gwiazdowskiego. Zapowiedział, że będzie na niego głosował. Pytany, kogo poprze w wyborach do Senatu (kandydatem PiS jest Mariusz Gromko, ale kandyduje również m.in. obecny senator - wykluczony z PiS Jan Dobrzyński) Jurgiel powiedział, że podejmie decyzję dopiero przed głosowaniem. Przyznał, że na ogrodzeniu swojej posesji powiesił baner Dobrzyńskiego, ale zapewniał, że może powiesić baner każdego kandydata z prawicy.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś