W szczytowym momencie żniw nie ma prądu. Rolnicy proszą o agregaty
Na razie nie ma szacunków strat wywołanych przez ubiegłotygodniowe burze, gradobicie i nawalne deszcze - poinformował PAP wiceminister rolnictwa Rafał Romanowski. Podkreślił, że obecnie najważniejsze jest naprawa dróg czy budynków gospodarskich.
- Straty w wyniku wystąpienia ostatnich klęsk żywiołowych oczywiście są, najbardziej ucierpiały cztery województwa: dolnośląskie, wielkopolskie, kujawsko-pomorskie i pomorskie - powiedział wiceminister.
Sprzątanie lasów po nawałnicach potrwa nawet kilka lat
Obecnie centra zarządzania kryzysowego w woj. pomorskim zajmują się zabezpieczeniem logistycznym, tj. dostarczeniem plandek, agregatów prądotwórczych udrożnieniem dróg czy rzeki Brdy.
Na razie jeszcze nie przystąpiono do szacowania strat w rolnictwie, ale resort uczulił już tamtejsze ośrodki doradztwa rolniczego, by swoimi służbami próbowały ocenić straty - wyjaśnił wiceminister. Zaznaczył, że w szacowania strat będzie uczestniczyć też Główny Inspektorat Weterynarii. Zostali powiadomieni powiatowi lekarze weterynarii, którzy mają zbadać sytuację zwierząt hodowlanych i w razie potrzeby pomóc zaczynając od zaplecza paszowego, kończąc na infrastrukturze.
Jak mówił Romanowski, planowane jest ogłoszenie naboru wniosków na działania "przywracanie potencjału produkcji rolnej zniszczonego w wyniku wystąpienia klęsk żywiołowych" realizowanego w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich 2014-2020.
Były wichury, są ogromne straty. Potrzebna pomoc rolnikom
Romanowski powiedział, że ministerstwo przygotowuje ponadto nowelizację rozporządzenia, która jest korzystna dla rolników. Wydatki, które podlegają zwrotowi, będą już liczone od momentu złożenia wniosku o przyznanie pomocy, a nie jak jest obecnie dopiero od chwili podpisania umowy. Wyjaśnił, że pomoc z tego tytułu jest udzielana w przypadku ponad 99 proc. wnioskodawców.
Romanowski zaznaczył, że jest już decyzja ministra finansów o przeznaczenie 100 mln zł z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na pomoc dla poszkodowanych rolników przez niekorzystne zjawiska pogodowe - powiedział Romanowski.
- Mieliśmy w tym tygodniu ogłosić już stawki pomocy do hektara (...), ale niestety musimy się z z tym wstrzymać ze względu na to co się stało 11-12 sierpnia, musimy przygotować pilnie pomoc dla poszkodowanych z tych czterech województw - powiedział.
Będzie pomoc wojska dla Enei przy usuwaniu zniszczeń
Wiceminister podkreślił, że podstawą do uzyskania pomocy finansowej jest protokół z szacowania strat przez specjalne komisje. Powinny być one wycenione w ciągu 60 dni od dnia wystąpienia zjawiska.
Pomorska Izba Rolnicza w Pruszczu Gdańskim zaapelowała w środę do wojewody o podjęcie "wszelkich możliwych działań do najszybszej odbudowy sieci elektroenergetycznych na terenach dotkniętych kataklizmem w szczególności w gminach: Chojnice, Czersk, Lipusz i Dziemiany.
Lasy Państwowe: największa klęska w dziejach polskiego leśnictwa
Izba zwraca ponadto uwagę, że "wielu hodowców, producentów mleka nie jest w stanie przygotować paszy dla swoich zwierząt - nie działają choćby śrutowniki i mieszalniki niezbędne do karmienia zwierząt".
Izba prosi wojewodę o udostępnienie rolnikom agregatów prądotwórczych.
Do ubiegłego tygodnia straty w rolnictwie wynosiły ponad 1 mld zł.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś