"Tur" opadł w czasie naprawy. Rolnika uwolnili sąsiedzi
Naprawiający uszkodzony przewód układu hydraulicznego w zamontowanym do ciągnika "turze" 38-latek został przygnieciony do konstrukcji pojazdu. Trafił do szpitala.
Do nieszczęśliwego zdarzenia doszło w miejscowości w gminie Stary Zamość (pow. zamojski, woj. lubelskie). Jak wstępnie ustalili policjanci, mężczyzna wspólnie z kolegą przy pomocy zamontowanego do traktora ładowacza ładowali na posesji bele siana.
Tragedie na podwórku i polu. Strażak zginął pod traktorem
- W pewnej chwili doszło do uszkodzenia przewodu hydraulicznego odpowiadającego za pracę "tura". Naprawiając usterkę, 38-latek wszedł pod maszynę i wówczas "tur" samoczynnie opadł na ziemię, blokując mężczyznę. 43-letni kolega poszkodowanego natychmiast wezwał na pomoc sąsiadów. Wspólnie wydostali 38-latka spod maszyny - relacjonuje st. asp. Dorota Krukowska-Bubiło, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Poszkodowany został karetką pogotowia ratunkowego przewieziony do szpitala. Na szczęście wykonane badania wykazały, że poza niegroźnymi skaleczeniami i otarciami, nie doznał poważniejszych obrażeń.
- Badanie alkomatem wykazało, że obaj mężczyźni byli trzeźwi. Na miejscu, gdzie doszło do wypadku, mundurowi wykonali czynności procesowe. Teraz ustalają dokładne okoliczności zdarzenia - informuje policjantka.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl