Tupet złodziei nie zna granic. Wpadli na gorącym uczynku
Nietypowe zgłoszenie otrzymali policjanci z Bełżyc na Lubelszczyźnie. Właściciel jednego z gospodarstw powiadomił stróżów prawa, że skradziono mu 120 sadzonek ekologicznego rabarbaru.
Pokrzywdzony wyjaśnił, że kiedy wieczorem przyjechał na swoje obsadzone rabarbarem pole, zauważył na nim dwóch nieznanych mężczyzn, którzy jak gdyby nigdy nic wykopywali sadzonki. Na pytanie co tutaj robią, odparli, że... wykopują sadzonki za zgodą właściciela.
Złodzieje traktorów już są w areszcie
Jakież wielkie było ich zdziwienie, kiedy usłyszeli, że rozmawiają właśnie z właścicielem pola. Natychmiast pobiegli do zaparkowanego w pobliżu pojazdu i szybko odjechali - informuje lubelska policja.
Kryminalni z bełżyckiego komisariatu rozpoczęli ustalanie sprawców. Już następnego dnia wiedzieli, że za kradzieżą stoją dwaj mieszkańcy Bełżyc: 48-latek notowany wcześniej za podobne przestępstwa oraz jego 65-letni wspólnik. Podczas przeszukania ich miejsc zamieszkania mundurowi odnaleźli kilka sadzonek skradzionego rabarbaru.
Amatorzy cudzej własności trafili na komisariat, gdzie zostali przesłuchani. Usłyszeli już zarzuty kradzieży za co grozi kara do 5 lat więzienia.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl