Tragiczna sobota. Ciągniki przygniotły rolników

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
09-04-2018,9:50 Aktualizacja: 09-04-2018,10:02
A A A

W minioną sobotę, 7 kwietnia doszło do dwóch śmiertelnych wypadków z udziałem maszyn rolniczych w województwie świętokrzyskim. Jedną z ofiar był 42-letni traktorzysta.

Mężczyzna podróżował po południu ciągnikiem rolniczym bez kabiny drogą asfaltową między miejscowościami Pęcławice Górne i Wysoki Małe (pow. staszowski). - Z nieznanych przyczyn zjechał na prawe pobocze, które było dosyć strome. Ciągnik przewrócił się i przygniótł traktorzystę - powiedział "Gazecie Wyborczej" Mariusz Domagała, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Staszowie.

wypadek, pijany traktorzysta, lubelskie, policja, Wielącza, pijany spowodował wypadek

Pijany traktorzysta spowodował groźny wypadek i uciekł

Kierujący ciągnikiem rolniczym, wyjeżdżając z posesji na drogę krajową, wymusił pierwszeństwo przejazdu na jadącym prawidłowo motocyklu. Prowadzący jednoślad mężczyzna został przewieziony do szpitala w Zamościu. W całej sprawie najbardziej...

Kierowcę udało się wydobyć spod przewróconej maszyny, a strażacy reanimowali go aż do przyjazdu karetki pogotowia ratunkowego. - Niestety, nie udało się go uratować. Lekarz stwierdził zgon - poinformował mł. bryg. Grzegorz Rajca z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Staszowie.

Według ustaleń dziennikarzy, 42-letni kierowca był mieszkańcem gminy Bogoria. Policjanci pod nadzorem prokuratora będą prowadzić postępowanie mające wyjaśnić okoliczności i przyczyny tego tragicznego zdarzenia.

Podobne dochodzenie w sprawie wypadku prowadzą stróże prawa z komendy w Pińczowie. Do zdarzenia doszło przed południem w miejscowości Sypów, gdzie 80-letni mężczyzna wykonywał prace przy ciągniku rolniczym z przyczepką przystosowaną do przewozu zwierząt (było na niej drewno).

- Na podstawie zabezpieczonych śladów możemy się domyślać, że 80-latek, korzystając z kompresora, chciał podpompować koło. Ciągnik zostawiony z włączonym silnikiem nagle ruszył i staranował ogrodzenie. Przyczepka przygniotła mężczyznę do znajdującego się na posesji drzewa - opowiadał na łamach "Echa Dnia" st. asp. Damian Stefaniec, oficer prasowy pińczowskiej komendy policji.

Wezwani na miejsce ratownicy medyczni stwierdzili zgon starszego mężczyzny.
 

Poleć
Udostępnij