Tory mają rozdzielić sąsiadów i poszatkować ziemię
W Szypliszkach (pow. suwalski, woj. podlaskie) odbyły się nadzwyczajne - po interwencji posła Lecha Kołakowskiego - konsultacje społeczne dotyczące budowy Rail Baltiki.
Trasa podzielona jest na trzy odcinki. Ostatni z nich (z Ełku do Trakiszek) ma przechodzić m.in. przez gminy Raczki, Szypliszki oraz Puńsk - informuje portal naszemiasto.pl
Za pieniądze obiecywał odrolnienie ziemi przy lotnisku
Wszędzie zostanie wybudowana tam nowa trasa, ponieważ istniejąca nie nadaje się do przejazdu pociągów z prędkością 250 km na godzinę, której oczekują kraje UE i do której przygotowuje się Litwa.
Mieszkańcy gmin z powiatu suwalskiego nie zgadzają się na przebieg planowanych torowisk, bo znacznie utrudnią gospodarowanie z powodu mniejszej liczby przepustów. Poza tym w wielu przypadkach nowe tory poszatkują ziemię i rozdzielą sąsiadów.
- Do sąsiada, którego dom widzę z okna będę musiał jechać dziesięć kilometrów - skarży się jeden z rolników.
Z kolei rodzina Mysiewiczów kilka lat temu otrzymała pozwolenie na budowę i wzniosła domy dla córek. Teraz przez ganek jednego z nich mają przebiegać tory, a drugi też jest do wyburzenia. Na trasie z Ełku do Trakiszek trzeba będzie wyburzyć jeszcze około 20 kolejnych budynków. - Co wy z nami robicie? - pyta przerażona Ewa Mysiewicz.
Jak informuje na koniec naszemiasto.pl poseł Lech Kołakowski zapowiedział interwencję w Ministerstwie Infrastruktury. - To nie Sahara, że gdzie się chce tam się buduje. Nie wolno krzywdzić ludzi, niszczyć ich majątku - mówi.
Niebawem planowane są kolejne konsultacje w sprawie budowy Rail Baltiki.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl
źródło: naszemiasto.pl