To już plaga! Kolejny kupiec bez ciągnika i bolesną stratą w portfelu

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
02-02-2023,8:40 Aktualizacja: 02-02-2023,8:48
A A A

Aż 46 tysięcy złotych stracił mężczyzna próbujący kupić znaleziony w internecie ciągnik rolniczy. "Sprzedający" najpierw go zwodził, a potem zerwał kontakt. To kolejny w ostatnich tygodniach przypadek oszustwa.

64-letni mieszkaniec powiatu ryckiego (woj. lubelskie) zgłosił stróżom prawa, że padł ofiarą oszustwa. W styczniu znalazł na jednym z portali ogłoszenie o sprzedaży traktora. Cena maszyny wydawała się okazyjna, więc zainteresował się ofertą.

wirtualne ciągniki rolnicze, gmina Komarówka, Piotr Mucha, KPP Radzyń Podlaski

Małżeństwo straciło 50 000 złotych. Ciągnik z Hiszpanii nie dojechał

Ponad 50 tysięcy złotych stracił 47-latek, który z żoną przez portal ogłoszeniowy chciał kupić ciągnik rolniczy. Po przelaniu pieniędzy na konto bankowe "sprzedającego", kontakt z nim się urwał. Na Komendę Powiatową Policji w...

W rozmowie telefonicznej jej autor wydawał się zainteresowanemu pojazdem wiarygodny. Dlatego mężczyzna podjął decyzję o zakupie.

- Zgodnie z ustaleniami sprzedający przesłał mu mailowo umowę kupna sprzedaży. Do wiadomości dołączył dokument, z którego pokrzywdzony wywnioskował, że transakcja odbywa się pod nadzorem portalu aukcyjnego. Po podpisaniu umowy 64-latek odesłał ją sprzedającemu, a następnie w formie elektronicznej otrzymał fakturę z danymi firmy i numerem rachunku bankowego - podaje asp. sztab. Agnieszka Marchlak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Rykach.

Później kupujący przelał na wskazane na fakturze konto bankowe 46 tysięcy złotych. Gdy ciągnik nie został dostarczony w deklarowanym terminie, mężczyzna zaczął ponaglać sprzedawcę. Ten jednak zwodził go i wskazywał kolejne terminy przekazania maszyny.

- Niestety, do chwili obecnej pojazdu nie dostarczył i zerwał kontakt z 64-latkiem. Wówczas mieszkaniec powiatu ryckiego nabrał podejrzeń, że został oszukany i zgłosił sprawę. Ryccy policjanci prowadzą postępowanie w sprawie - informuje Marchlak.
 

Poleć
Udostępnij