Szacowanie szkód na zero? Resort tłumaczy dlaczego
Konieczność dokonania kolejnych zabiegów agrotechnicznych może mieć wypływ na wysokość oszacowanych szkód, a czasami wręcz uniemożliwia ich określenie - wskazuje ministerstwo rolnictwa.
W następstwie petycji grupy gospodarzy z powiatu chojnickiego (woj. pomorskie), Krajowa Rada Izb Rolniczych zwróciła się do resortu w sprawie braku przyznania pomocy finansowej producentom ziemniaków.
Ponad 715 mln zł dla gospodarstw poszkodowanych przez suszę
W gospodarstwach rolników wystąpiły szkody spowodowane suszą. Starty w uprawach szacowano od czerwca do sierpnia, ale do protokołów wpisywano wartość "0" (mimo, że straty w uprawach ziemniaków sięgały kilkudziesięciu procent).
"Działo się tak dlatego, że w tamtym okresie IUNG nie kwalifikował do suszy upraw ziemniaków, a dopiero we wrześniu wydał komunikat, na mocy którego stało się to możliwe" - napisał rolniczy samorząd.
Wówczas duża grupa rolników była już po wykopkach i w ocenie KRIR została niesłusznie pozbawiona pomocy suszowej. Według gospodarzy susza była już od wiosny, a według państwowego monitoringu od września.
W odpowiedzi na to wystąpienie, resort rolnictwa przypomniał przepisy rządowego rozporządzenia, które jednoznacznie stanowią, że komisja powołana przez wojewodę szacuje szkody w terminie do dwóch miesięcy od dnia zgłoszenia przez producenta rolnego powstania tych szkód, nie później jednak niż do czasu zbioru plonu głównego danej uprawy albo jej likwidacji i nie wcześniej niż od wschodów upraw.
"Przyjęcie powyższego rozwiązania wynika z faktu, że konieczność dokonania kolejnych zabiegów agrotechnicznych może mieć wypływ na wysokość oszacowanych szkód, a czasami wręcz uniemożliwia oszacowanie szkód. W przypadku braku oszacowania szkód wartość szkód w protokole może zostać określona wyłącznie na poziomie 0" - wyjaśniło ministerstwo.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś