Szacowanie strat z problemami
Metoda szacowania bilansu wodnego została opracowana w 2007 r. Czy zostały uwzględnione występujące w ostatnich latach zimy praktycznie bez śniegu? – pyta Krajowa Rada Izb Rolniczych.
Samorząd rolniczy zwrócił się z wnioskiem do resortu rolnictwa o kompleksową i całościową zmianę podejścia do problemu suszy.
Według KRIR, z protokołów strat sporządzonych przez komisje pracujące w wielu gminach i relacji członków tychże komisji wynika, że raport Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa – Polskiego Instytutu Badawczego znacznie odbiega od rzeczywistej sytuacji na polach.
„Raport instytutu generalnie określa sytuację na poziomie gminy, jednak sieć stacji meteorologicznych to średnio jedna na powiat – jest to zdecydowanie za mało. Opady deszczu coraz częściej mają charakter lokalny i często zachodzi sytuacja, gdy u jednego rolnika nie pada, ale już u sąsiada przychodzi gwałtowny deszcz ratujący plon” – podkreśla KRIR.
Zwraca też uwagę na fakt, iż określenie kategorii gleby w raporcie IUNG nie koreluje z klasyfikacją gruntów. A ponadto, metoda szacowania bilansu wodnego została opracowana w 2007 r.
„Czy w tym czasie była prowadzona jego certyfikacja, czy zostały uwzględnione występujące w ostatnich latach zimy praktycznie bez śniegu? W roku bieżącym wegetacja roślin zaczęła się już w lutym. Zmieniły się w czasie krytyczne okresy dla poszczególnych roślin” – zaznacza rolniczy samorząd.
Według KRIR, należy raz jeszcze zmienić podejście do strat w produkcji zwierzęcej. „Rozwój produkcji zwierzęcej, zwłaszcza bydła, w znacznej mierze jest uzależniony od produkcji tanich, dobrych jakościowo własnych pasz gospodarskich. Dlatego też użytki zielone stanowią podstawową bazę w produkcji pasz. W związku z tym, jeśli susza dotyka użytków zielonych, bezpośrednio wpływa to na produkcję zwierzęcą. W protokołach tego w ogóle nie uwzględniono. Kilka kolejnych lat było pod względem rozkładu opadów w miarę korzystne dla produkcji rolniczej. Obecny rok pokazuje jednak, że opady występują punktowo, a ich rozkład w czasie jest skrajnie niekorzystny” - czytamy w petycji KRIR.