Stawy do 1000 metrów kwadratowych będzie łatwiej zbudować
Bez małej retencji - co jak mantra powtarzają eksperci - nie poradzimy sobie z suszami rolniczymi. Trzeba budować na przykład niewielkie stawy i temu maja służyć ułatwienia w przepisach.
Prezydent Andrzej Duda popisał właśnie Ustawę z 11 września o zmianie ustawy Prawo wodne oraz niektórych innych ustaw. Wśród wielu znowelizowanych przepisów jest też zmodyfikowany art. 394 ust. 1 pkt 9 Prawa wodnego.
Retencja w skali kraju ma się zaczynać od rolnika
Zgodnie z nim jedynie zgłoszenia wodnoprawnego (a nie wiążącego się z większymi wymogami pozwolenia wodnoprawnego) wymaga: "wykonanie stawów, które nie są napełniane w ramach usług wodnych, ale wyłącznie wodami opadowymi lub roztopowymi lub wodami gruntowymi o powierzchni nieprzekraczającej 1000 m kw. i głębokości nieprzekraczającej 3 m od naturalnej powierzchni terenu o zasięgu oddziaływania niewykraczającym poza granice terenu, którego zakład jest właścicielem".
Do tej pory taka "ulga" dotyczyła planowanych stawów do wielkości 500 m kw. i głębokości nieprzekraczającej 2 metrów.
W pierwszej wersji nowej ustawy zwiększono powierzchnię do 1000 m kw.
Już w Sejmie, w trakcie drugiego czytania dokumentu, została zgłoszona poprawka o zwiększeniu z 2 do 3 metrów dopuszczalnej głębokości stawów, które będą wykonywane jedynie na podstawie zgłoszenia wodnoprawnego.
1100 gmin szacuje jeszcze straty. Zdaniem ministra to polityczna gra
- Rozwiązanie to będzie służyło rozwojowi małej retencji wodnej, na co czekają również rolnicy. Zmniejszy również odpływ wód powierzchniowych w okresach opadów. Umożliwi to wykorzystanie zgromadzonej wody do łagodzenia skutków suszy w okresach niedoboru opadów - wyjaśniała podczas posiedzenia komisji gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej jej przewodnicząca Dorota Arciszewska-Mielewczyk (PiS).
Poprawka została zaakceptowana przez stronę rządową i posłów.
W nowelizowanym prawie wodnym jest też inna zmiana dotycząca wody dla rolnictwa. W obowiązującej wersji, zgodnie z art. 33, pobór wód powierzchniowych i podziemnych w ilości nieprzekraczającej 5 m sześc. na dobę, w celu zaspokojenia potrzeb własnego gospodarstwa domowego oraz gospodarstwa rolnego, jest zwykłym korzystaniem z wód.
Ale w kolejnym art. 34 ustawy, określającym rodzaje szczególnego korzystania z wód, w punkcie 12 uwzględniono limit 5 m sześc. tylko w odniesieniu do korzystania z wód w celu nawadniania gruntów lub upraw wodami.
Potrzebne było w związku z tym wskazanie, że próg do 5 m sześc. dotyczy również ogółu działalności rolniczej.
"Celem zmiany punktu 13. jest wyraźne określenie, że szczególnym korzystaniem z wód nie jest korzystanie z wód (do 5 m sześc. - red.) na potrzeby działalności rolniczej" - czytamy w uzasadnieniu do ustawy.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś