Sprawca zniszczeń wrócił do pasieki. Straty wynoszą dziesiątki tysięcy
41-latek usłyszał zarzut zniszczenia mienia i będzie odpowiadał przed sądem, po tym jak został zatrzymany, gdy znowu pojawił się w pasiece. Wcześniej narobił w niej poważnych szkód.
Stróże prawa otrzymali zgłoszenie od właściciela pasieki w miejscowości Kobylniki pod Poznaniem (woj. wielkopolskie) o częściowym zniszczeniu hodowli pszczół.
Region dba o ochronę pszczół miododajnych i dzikich zapylaczy
Policjanci ustalili, że ktoś dwukrotnie w krótkich odstępach czasu celowo zdjął pokrywy oraz kolejne warstwy osłonowe uli, narażając owady na bezpośrednie działanie niekorzystnych warunków atmosferycznych. Oszacowane przez właściciela hodowli straty sięgnęły blisko 30 tys. złotych.
- Funkcjonariusze z Tarnowa Podgórnego szybko ustalili podejrzanego o to przestępstwo. Mężczyzna został ujęty przez osoby, które zauważyły go w miejscu zdarzenia, a później zatrzymany przez policjantów. Okazało się, że był pijany. Miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie - przekazuje mł. asp. Marta Mróz z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.
41-latek usłyszał zarzut zniszczenia mienia i grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl