Rzeźnicy i wędliniarze przeciwni zapisom ustawy o handlu detalicznym

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
11-02-2016,9:40 Aktualizacja: 11-02-2016,11:03
A A A

Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy RP jest przeciwne proponowanym zapisom o podatku od handlu - poinformował Janusz Rodziewicz, prezes organizacji. Jego zdaniem podatek może doprowadzić do bankructw wiele firm mięsnych prowadzących własne sklepy.

Członkowie Stowarzyszenia wystosowali w ubiegły piątek list otwarty adresowany m.in. do prezesa Rady Ministrów, szefów instytucji rządowych, marszałków Sejmu i Senatu, a także redakcji ogólnopolskich mediów (radia, telewizji i prasy).

dyrektywa o krajowych pułapach emisji metanu, związki azotowe, bydło, trzoda chlewna

Rzeźnia za ochronę powietrza. Bydło i świnie do wybicia?

Około 3 miliony sztuk bydła i świń będą musieli wybić polscy rolnicy, jeśli Unia Europejska wprowadzi restrykcyjną dyrektywę o krajowych pułapach emisji m.in. metanu i innych związków azotowych. Dyrektywa ma być głosowana podczas sesji...

- Do dziś nie otrzymaliśmy informacji na temat ewentualnych zmian w projekcie ustawy o handlu detalicznym, która w pierwszej wersji (z końca stycznia 2016 r.) skierowana była do zagranicznych sieci wielkopowierzchniowych, a w wersji z 2 lutego objęła już cały handel detaliczny, uderzając we wszystkich polskich jego uczestników - mówił Rodziewicz.

Projektowana ustawa o podatku od marketów zakłada, że przychód osiągnięty w powszednie dni tygodnia opodatkowany będzie stawką 0,7 proc. do wartości 0,3 miliarda złotych i stawką 1,3 procent dla przychodu przekraczającego 0,3 miliarda złotych. Natomiast przychody osiągnięte w soboty i niedziele i inne dni ustawowo wolne od pracy mają być opodatkowane stawką odpowiednio 1,3 oraz 1,9 procent.

Zdaniem prezesa SRW RP, podatek będzie dotkliwy dla wielu małych sklepów mięsnych, które znaczną część towaru sprzedają właśnie w sobotę. Są to zwykle sklepy należące do zakładów mięsnych, a prowadzone głównie po to, by mieć możliwość sprzedaży własnego mięsa i wędlin.

- Są więc przeciwwagą dla supermarketów, a teraz okazuje się, że będą musiały płacić podatek na równi z sieciami handlowymi - zaznaczył Rodziewicz. Dodał, że sklepy te cieszą się powodzeniem wśród klientów ze względu na niskie marże.
konsumpcja wędlin w Polsce, branża mięsna, Zakłady Mięsne Olewnik

Polacy coraz częściej stawiają na wędliny premium

Konsumpcja wędlin w naszym kraju delikatnie spada. Polacy coraz częściej sięgają jednak po produkty premium. Prawie połowa z nich jest w stanie zapłacić o kilka procent więcej za mięso czy wędliny wysokiej jakości. - Branża mięsna nie należy...

Prezes podkreślił, że zakłady mięsne należące do stowarzyszenia, to polskie firmy rodzinne produkujące z krajowego surowca. Wędliny dostarczane zaś do handlu są wytwarzane według własnych, sprawdzonych receptur.

Chodzi w sumie o podatek od kilku tysięcy drobnych sklepów. Według Rodziewicza, 10 zakładów ma 150-200 sklepów, 30 firm - 50-150 sklepów, a 100 kolejnych zakładów - 5-50 placówek sprzedaży.  

Zdaniem Rodziewicza problem polega na tym, że każdy ze sklepów ma na tyle małe obroty, że samodzielnie nie musiałby płacić podatku, bo kwota wolna od podatku (1,5 mln zł miesięcznie) jest duża, natomiast jeżeli przychody będą liczone od całej sieci, nawet małej - to podatek może doprowadzić ją do bankructwa.

Poleć
Udostępnij