Rzeka wypełniła się śniętymi rybami. Wędkarze mówią o katastrofie
Środki chemiczne, które w wyniku pożaru i akcji gaśniczej w magazynie w Żywcu (woj. śląskie) spłynęły do Soły prawdopodobnie zatruły ryby. Wędkarze mówią o katastrofie ekologicznej.
W poniedziałek wieczorem w mieście wybuchł pożar magazynu, w którym składowane były rozpuszczalniki. Z uwagi na łatwopalność substancji, ogień rozprzestrzeniał się gwałtownie i szybko objął także 10 zaparkowanych nieopodal samochodów.
Bieliki zatrute rolniczym preparatem. Policja ustala sprawców
Przez całą noc z żywiołem walczyło blisko 30 jednostek straży pożarnej. Jak się szybko okazało zdarzenie miało także przyrodnicze konsekwencje.
"Tysiące martwych ryb w Sole po wczorajszej akcji gaśniczej w Żywcu!!!! Na powierzchni nadal płynie piana. Zginęły pstrągi, lipienie, klenie, świnki, jazie i bolenie. Całe starania naszych strażników zniweczyło czyjeś niedopatrzenie. Będziemy szukać winnych" - napisano na facebookowym profilu Zarządu Okręgu Polskiego Związku Wędkarstwa w Bielsku-Białej.
Nad rzekę został wysłany patrol Straży Miejskiej, sprawą zajął się też Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Zostały pobrane próbki wody.
"Informuję wszystkich mieszkańców, że rozpuszczalniki mogły dostać się do kanalizacji deszczowej, natomiast nie dostały się do kanalizacji sanitarnej i sieci wodociągowej. Ujęcie wody pitnej znajduje się na rzece Koszarawie. Woda jest zdatna do picia, spełnia wszystkie normy i wymagania" - podkreślił na swoim profilu Antoni Szlagor, burmistrz Żywca.
Zatruta pasza w janowskiej stadninie. Prokuratura bada sprawę
Jak później dodał, wyłowiono z wody 153 śnięte ryby.
"Nie są to tysiące, jak donoszą niektóre szukające sensacji media. Dodam jednocześnie, że administratorem wód jest Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, a nie Miasto Żywiec. Oczywiście ubolewam nad faktem tego, że doszło do chwilowego skażenia, którego skutkiem jest śmierć tych ryb. Jednak priorytetem było wczoraj ugaszenie pożaru, a więc ratowanie zdrowia i życia ludzkiego" - zaznaczył włodarz miasta.
Nieco inną optykę na sprawę mają wędkarze.
"Cały dzień karmieni jesteśmy informacjami, że na Sole żadnego skażenia nie było. Zaprosiliśmy TVN i pokazaliśmy jak jest. A jest bardzo źle. Wezwaliśmy też straż miejską, żeby dokumentację zrobiono. Zabezpieczyliśmy ryby do badań. Tarło świnki bolenia i jazia nie istnieje. My wędkarze zawsze jesteśmy na szarym końcu. Był na miejscu nasz prawnik. Jeśli władze Żywca nadal nie będą widzieć problemu, uderzymy wyżej. Taka sytuacja nie może pozostać bez odpowiedzi" - zapowiedział Zarząd Okręgu PZW w Bielsko-Białej.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl