Rolnicy spędzili noc na drodze i dalej protestują
Czwartek jest drugim dniem protestu AGROunii na drodze krajowej nr 12 pod Piotrkowem Trybunalskim (woj. łódzkie). Rolnicy chcą, by spotkał się z nimi premier.
Protest gospodarzy trwa od środowego poranka i jak zapowiadają jego organizatorzy ma zakończyć się w piątek ok. godz. 8. W pierwszym dniu demonstracja polegała na postoju na drodze krajowej nr 12 w miejscowości Rękoraj na odcinku między Piotrkowem Trybunalskim i Srockiem kilkudziesięciu ciągników i osób z transparentami: "Wojna o wieś" i "Politycy niszczą polską wieś".
Rolnicy znów blokują drogi. Chcą spotkania z premierem
Protest przebiega spokojnie. Jak tłumaczą rolnicy, ich kolejne wyjście na drogi jest efektem bezradności i wyrazem niezadowolenia wobec polityki rolnej prowadzonej przez rząd.
Przekonywali, że w ten sposób chcą zwrócić uwagę na problemy producentów żywności, w tym głównie trzody chlewnej. Hodowcy skarżą się na kłopoty związane z rozprzestrzeniającym się ASF, trudności ze sprzedażą trzody chlewnej i niskie ceny skupu żywca.
Chcieli, by spotkał się z nimi premier lub inni przedstawiciele władzy, co - jak zapewniali organizatorzy zgromadzenia - doprowadziłoby do zakończenia akcji protestacyjnej.
Noc spędzili jednak na drodze i zapowiedzieli, że na odpowiedź rządzących na propozycję spotkania czekają do godz. 12 w czwartek. W tym czasie mają posuwać się w kierunku ronda przy zjeździe z S8, co może spowodować poważne utrudnienia w ruchu.
AGROunia rozpoczęła wojnę o wieś
- Stoimy już całą dobę, nie mamy żadnej oficjalnej odpowiedzi od rządu. Wczoraj wysłaliśmy wiadomość, prosiliśmy premiera o spotkanie. Nie chcą rozwiązać naszego problemu. To dla nas ogromna odpowiedź. To tutaj jest serce Polski, które pomijają politycy, nie chcą go widzieć i tak naprawdę reanimować. To wszystko umiera - powiedział w czwartek rano Michał Kołodziejczak, lider AGROunii.
Później zapowiedział, że niebawem nastąpi paraliż i blokady dróg w całym kraju. - Premier jest tchórzem; myśli, że my się zmęczymy i nic nie będzie się działo. My zapowiadamy, w ciągu maksymalnie 4 tygodni - podejrzewam, że uda się to zrobić szybciej, ale musimy dać sobie trochę czasu - paraliż Polski. Już teraz staramy się w pełni legalnie zgłosić wjazd traktorów do Warszawy - ogłosił Kołodziejczak.
Rolnicy oczekują od premiera i Głównego Lekarza Weterynarii kilku konkretnych decyzji, które - jak mówili - bardzo szybko mogą rozwiązać problemy hodowców trzody chlewnej. Jak podkreślił jeden z nich, ich sytuacja z dnia na dzień staje się coraz gorsza.
AGROunia "zamknęła" resort rolnictwa. Policja użyła siły
- Zakłady wczoraj i dziś miały odebrać tuczniki, ale odmówiły ze względu na obszar czerwonej strefy ASF. Powód jest bardzo prosty - tucznik jedzie zza zachodniej granicy, dokładnie z Niemiec. Zarówno tucznik, jak i mięso wieprzowe. Stoimy tu dlatego, że robi się coraz gorzej i kiedy ktoś odmawia nam skupu świń z dnia na dzień to nie jest normalna sytuacja - tłumaczył Sławomir Oleksiewicz.
Wstrzymanie ruchu na jednej z ważniejszych dróg w woj. łódzkim może oznaczać wielogodzinne kłopoty z przejazdem przez dk 12 oraz utknięcie w kilometrowych korkach. Zablokowanie ronda przy zjeździe z S8 spowoduje dodatkowe poważne utrudnienia dla kierowców.
Obecnie jadący trasą Łódź - Piotrków Trybunalski, bądź w przeciwnym kierunku powinni korzystać z autostrady A1, co pozwoli uniknąć poważnych opóźnień w podróży. Kierowców wspiera policja, która m.in. na węźle Piotrków Trybunalski Południe kieruje ruchem. W przypadku blokowania się węzła jadący z Warszawy drogą ekspresową S8 będą kierowani na DK 91.
Z kolei jadący od strony Łodzi DK 12 lub autostradą A1 w stronę Tomaszowa Mazowieckiego, powinni od węzła Tuszyn dojechać autostradą A1 do węzła Piotrków Trybunalski Południe, gdzie będą mogli zawrócić i kontynuować podróż drogą ekspresową S8.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl