Rolnicy cenią dopłaty, ale sięgają też po inne finansowe rozwiązania
Polscy rolnicy chętnie sięgają po dostępne środki pomocowe. Część z nich uważa jednak, że poradziłaby sobie bez dotacji z UE - wynika z badań przeprowadzonych przez Martin&Jacob na zlecenie Banku BNP Paribas.
- Rolników zawsze charakteryzowała przedsiębiorczość. Chęć szukania dodatkowych źródeł dochodu to potwierdza - mówi Maciej Piskorski, dyrektor Departamentu Produktów Agro w Banku BNP Paribas.
Rolnicy mogą otrzymać wsparcie w formie premii
- Nowa działalność może być szansą przede wszystkim dla tej części mniejszych gospodarstw, dla których dalsze inwestycje w rozwój nie miałyby uzasadnienia ekonomicznego - dodaje ekspert.
56,1 proc. badanych gospodarzy oczekuje, że państwo zagwarantuje im dopłaty bezpośrednie. 58,2 proc. jest zdania, że bardzo ważny dla rolnictwa jest program wsparcia inwestycji PROW 2014-2020.
Gospodarze mają także wyrobione zdanie na temat tego, co jeszcze byłoby rolnictwu potrzebne. 49,9 proc. ankietowanych uważa, że najbardziej przydałoby się dodatkowe wsparcie finansowe dla małych gospodarstw (do 15 ha).
Działania planowane przez rolników w ramach PROW 2014-2020 to najczęściej inwestycje podejmowane indywidualnie. Jedynie 4,6 proc. gospodarzy deklaruje działania w grupie. Badani najchętniej kupiliby przy pomocy środków z PROW ciągnik (40,6 proc.) lub inną maszynę rolniczą (51,2 proc.).
Opublikowano projekt noweli dotyczącej tzw. zasiłków klęskowych
Zdaniem ekspertów, nie w każdym przypadku będzie to jednak proste. - Obecna edycja PROW jest skonstruowana zdecydowanie inaczej niż poprzednie. Program mniej skupia się na "prostych" inwestycjach takich jak zakup ciągnika, a bardziej na inwestycjach wpływających na poprawę rentowności i efektywności gospodarstw - wyjaśnia Piskorski.
Większość rolników jest zdania, że ich gospodarstwa poradziłyby sobie bez środków pomocowych przeznaczonych na refinansowanie kosztów inwestycyjnych. 53,6 proc. uważa że rozwój byłby możliwy bez dotacji wspierających inwestycje. 27,6 proc. wyraża taką opinię bezwarunkowo, a kolejne 26 proc. badanych przyznaje, że byłoby to trudne, choć możliwe.
- Powyższe wartości potwierdzają szacunki o liczbie gospodarstw produkujących przede wszystkim na rynek. Są one w stanie inwestować w rozwój, dzięki innym niż środki pomocowe, rozwiązaniom finansowym - mówi przedstawiciel Banku BNP Paribas.
32,2 proc. gospodarzy deklaruje z kolei, że najważniejsza dla nich jest analiza możliwości finansowania komercyjnego, innego niż programy rządowe i unijne,.
*****
Badanie zostało przeprowadzone między 18 kwietnia a 24 maja na losowej próbie użytkowników portali rolniczych, metodą CAWI, w oparciu o model Real Time Sampling (RTS). Reprezentatywność, ze względu na areałową klasę wielkości gospodarstwa oraz województwo, uzyskano dzięki zastosowaniu wagi analitycznej uwzględniającej 4 kategorie areału i 16 województw. Próba wyniosła 257 ankiet.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś