Radziecki czołg wykopali w lesie
- Wiedzieliśmy, że lasy są świadkami wielu historycznych wydarzeń. Ale znaleźć tam czołgu się nie spodziewaliśmy – mówi Agnieszka Jurkiewicz, sekretarz Nadleśnictwa Olsztynek.
Zaczęło się od tego, że w małym kompleksie leśnym poprzecinanym dawnymi rowami przeciwpancernymi nieopodal wsi Kalbornia (woj. warmińsko-mazurskie), pracownicy zakładu usług leśnych zauważyli metalowe fragmenty wystające z ziemi.
Traktor wyorał minę. Potężna eksplozja pod lasem
- Zgłosili to miejscowemu leśniczemu, a ten przekazał sprawę do nadleśnictwa. Podczas wizji lokalnej okazało się, że to czołg. Po uzgodnieniach z wojewódzkim konserwatorem zabytków w Olsztynie podjęliśmy decyzję o wyciągnięciu go z ziemi - relacjonuje Jurkiewicz.
Okazało się, że to radziecki pojazd T-34. Jego wydobycie zaczęła ekipa realizująca serial historyczny "Poszukiwacze Historii", w którym będzie przedstawione całe to wydarzenie. Potrzebna była koparka, a prace odbywały się pod nadzorem saperskim i archeologicznym.
- Po kilku godzinach żmudnej roboty okazało się, że w ziemi były koła, gąsienice, blacha z podwozia. Czołg został prawdopodobnie zniszczony 19 stycznia 1945 r. podczas walk 29. korpusu 5. armii, a następnie wrak wykorzystano do sforsowania głębokiego rowu przeciwpancernego. Służył zapewne jako element kładki dla innych radzieckich pojazdów, które musiały tamtędy przejechać - podaje przedstawicielka Nadleśnictwa Olsztynek.
Fragmenty czołgu (wrak po wojnie najprawdopodobniej był pocięty) zostały przetransportowane z lasu i złożone w bezpiecznym miejscu.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl