Traktor wyorał minę. Potężna eksplozja pod lasem
Podczas przygotowania gleby w leśnictwie Młynisko ciągnik rolniczy wyorał minę - poinformowało Nadleśnictwo Szczebra (Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku).
O odkryciu bezzwłocznie został powiadomiony wojskowy patrol saperski. Po przybyciu na miejsce żołnierze stwierdzili, że wyciągnięta z ziemi została uzbrojona mina przeciwpiechotna.
Powojenne niewybuchy wciąż groźne. Zginął 35-letni mężczyzna
Ocenili znalezisko jako bardzo niebezpieczne i podjęli decyzję o detonacji na leśnym obszarze. Transport niewybuchu na poligon byłby bowiem zbyt groźny.
"Po zabezpieczeniu terenu nastąpiły przygotowania do neutralizacji miny. Najpierw podłożono ładunek wybuchowy. Po obłożeniu miny workami z piaskiem doszło do detonacji. Eksplozja była potężna" - relacjonuje nadleśnictwo.
Mimo ponad 74 lat od zakończenia II wojny światowej, wciąż znajdowane są śmiertelnie niebezpieczne pozostałości po niej. Bardzo często wykopywane są podczas prac polowych.
W październiku dyżurny hrubieszowskiej (woj. lubelskie) jednostki policji został powiadomiony, że podczas rozładunku buraka cukrowego znaleziono przedmiot przypominający niewybuch.
Funkcjonariusze zabezpieczyli miejsce do czasu przyjazdu patrolu saperskiego z Chełma. Saperzy rozpoznali przedmiot jako granat moździerzowy kalibru 82 mm z czasów wojny i bezpiecznie go usunęli.
Policjanci i leśnicy podkreślają, że nawet stare i zardzewiałe niewybuchy stanowią śmiertelne zagrożenie.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl