Punktują rząd PiS za zaniedbania w rolnictwie
Wypłacane wcześniej dopłaty bezpośrednie w formie zaliczki doraźnie mają uspokoić narastające niezadowolenie rolników. A co będzie na wiosnę? Czy o tym pomyślano? - pyta w swoim stanowisku Walne Zgromadzenie Świętokrzyskiej Izby Rolniczej w sprawie sytuacji w rolnictwie i oceny dotychczasowych działań obecnego rządu.
Zdaniem Izby wiele zaproponowanych rolnikom rozwiązań jest niekorzystnych lub połowicznych.
"Większość spraw i problemów całkowicie pominięto pomimo zapewnień o trosce o los rolnictwa i rodziny rolnicze. Wprowadzony program 500+ jest programem socjalnym, dotyczy wszystkich rodzin wielodzietnych, mieszkających na wsi, nie tylko rolników i nijak się ma do poprawy sytuacji w gospodarstwach rolnych" - wytyka ŚIR.
Jurgiel chwalił się w Sejmie osiągnięciami resortu
Dowodem tego może być długa lista niedociągnięć, błędów i zaniedbań, które w punktach wytknięte zostały we wspomnianym stanowisku. Poniżej przytaczamy część z nich w oryginale.
- Zlikwidowano wcześniejsze emerytury dla rolników, dotychczas była możliwość przechodzenia na emeryturę rolniczą dla kobiet w wieku 55 lat, mężczyzn w wieku 60 lat. Obecnie odpowiednio: 60 lat kobiety, 65 lat mężczyźni. Zlikwidowano przywilej i zrównano tak, jak dla wszystkich, pomimo zapowiedzi i zapewnień, że rolnicy będą mogli przechodzić na emeryturę wg. zasad jak dotychczas.
- Prawo łowieckie - ustawa została uchwalona, ale przesunięta do realizacji w czasie o jeden rok. Nie zaplanowano pieniędzy w budżecie na wynagrodzenia rzeczoznawców do wyceny szkód oraz na odszkodowania za zniszczone plony.
-
Eksport jabłek do Chin - jak na razie możliwość teoretyczna, dużo szumu, a efektów brak. Wysokie koszty badań – koszty w ciemno ponosi rolnik, drogi transport, preferowane są odmiany jednokolorowe, rozbieżności w stosowaniu środków ochrony roślin.
PO: Jurgiel najgorszym ministrem rolnictwa po 1989 roku
Tak złego, śpiącego, ministra rolnictwa jak Krzysztof Jurgiel nie było po 1989 roku - ocenił w sobotę na konferencji prasowej "gabinetu cieni" Tomasz Siemionak, wiceszef PO. Politycy tej partii krytykowali Jurgiela m.in. za ustawę o ziemi... - ASF - bioasekuracja, pozostaje problem dzików i zagrożenie przeniesienia wirusa z Ukrainy, duży zamęt; świadectwa weterynaryjne – krótkie terminy ważności, obowiązkowe kolczyki, tatuaże; sprzedaż tuczników z tzw. terenów zapowietrzonych, nikt nie chce kupować trzody chlewnej, która przerasta.
- Dopłaty do ubezpieczeń upraw w 2016 r. Zapowiedź, że będą duże dopłaty do ubezpieczeń, cóż z tego jak mało przeznaczono pieniędzy w budżecie. Pula do ubezpieczeń od złego przezimowania w okresie 2016/2017 została wyczerpana po 3 dniach, wielu rolników odeszło z przysłowiowym kwitkiem.
- Obrót ziemią - miało być uszczelnienie dla cudzoziemców, spekulantów i obszarników, a mocno ograniczono obrót wewnętrzny krajowy małych działek, liczba ugorów wzrasta. Duża ingerencja w prywatną własność państwowej ANR. Miało być jak we Francji, a tam za obrót ziemią rolną odpowiedzialna jest pozarządowa organizacja SAFER.
-
Kontraktacja - ceny gwarantowane - szumne zapowiedzi, działań skutecznych brak. Bez precyzyjnych rozwiązań prawnych w tym zakresie polscy rolnicy będą całkowicie zdani na łaskę przetwórców, w zdecydowanej większości pod kontrolą obcego kapitału.
Jurgiel: izby rolnicze powinny odgrywać na wsi większą rolę
Izby Rolnicze powinny odgrywać na wsi znacznie większą rolę niż dotychczas, mogłyby np. przygotowywać rolników do zawodu - uważa Krzysztof Jurgiel, minister rolnictwa. Samorządy rolnicze mogłyby przejąć część zadań i... - Paliwo rolnicze - zwrot akcyzy na 2017 rok bez zmian, a ceny paliwa rosną, a wraz z nimi koszty produkcji w rolnictwie.
- Stabilizacja dochodu rolników - brak kontynuacji prac nad utworzeniem funduszu stabilizacyjnego.
- OZE - wiatr, słońce, biogazownie, biomasa, bioetanol, biodiesel. Inwestuje się w kopalnie węgla, które są jak studnie bez dna, odnawialne źródła energii poszły w odstawkę, a mogłyby być dodatkowym źródłem dochodów dla gospodarstw rolnych.
- Eksport na tzw. nowe rynki - pozostał w sferze szumnych zapowiedzi, planów i nadziei. Zdecydowanie łatwiejszy jest import do Polski. Największym odbiorcą naszych produktów spożywczych pozostaje UE.
- Embargo - Rosja, Ukraina, UE - prymat polityki nad gospodarką, inne kraje dogadują się dwustronnie z Rosją. Polski rząd kontynuuje politykę konfrontacyjną z Rosją, za chwilę zostaniemy sami na placu boju, nawet Ukraina realizuje swoje narodowe cele. W efekcie rynek owoców, warzyw, zboża, kukurydzy, przetworów mięsnych i mlecznych pozostaje bez perspektywy i nadziei na lepszą przyszłość. Aktualne ceny na większość produktów rolnych nie gwarantują zwrotu poniesionych kosztów.