Przewozili nawóz i pszenicę na potrzeby własne. Kary i zakazy jazdy
Ciężarówki, którymi na potrzeby własne wykonywano przewozy nawozu i pszenicy, trafiły na wagi i okazały się za ciężkie. Inspektorzy transportu drogowego stwierdzili też inne nieprawidłowości, w związku z czym posypały się sankcje.
Na odcinku ekspresowej „siódemki” pomiędzy Ostródą i Pasłękiem (woj. warmińsko-mazurskie) we wtorek 28 marca patrol ITD zatrzymał ciągnik siodłowy z podpiętą naczepą-wywrotką. Zestaw wytypowano do kontroli na podstawie wskazań z systemu preselekcji wagowej.
„Ciężarówkę przewożącą nawóz na potrzeby własne skierowano na przenośne wagi inspekcyjne w celu sprawdzenia jej masy i nacisków poszczególnych osi. Zespół pojazdów wraz z ładunkiem ważył 49,55 t zamiast dopuszczalnych 40 t. Z kolei nacisk pojedynczej osi napędowej ciągnika siodłowego na drogę wynosił 14,95 t zamiast 11,5 t” – podaje Główny Inspektorat Transportu Drogowego.
Ciągnik pod lupą ITD. Traktorzysta dostał wysoki mandat
Kontrolerzy zakazali kierowcy i zarazem przedsiębiorcy dalszej jazdy do momentu usunięcia naruszeń prawa. A to oznaczało konieczność przeładowania nadwyżki nawozu. W tym celu podstawiono drugi pojazd ciężarowy.
„Wobec przedsiębiorcy zostanie wszczęte postępowanie administracyjne z Ustawy Prawo o ruchu drogowym. Grozi mu 15 000 zł kary” – przekazuje GITD.
Pięć dni wcześniej, również na ekspresowej „siódemce”, ale w pobliżu Radomia (woj. mazowieckie), patrol ITD zatrzymał do kontroli zestaw ciężarowy ze zbożem.
„Zestaw polskiego przedsiębiorcy przewoził pszenicę na potrzeby własne. Inspektorzy podejrzewali, że ciężarówka może być przeładowana. Kontrola rzeczywistej masy i nacisków osi potwierdziła ich przypuszczenia. Zespół pojazdów z ładunkiem ważył 50,7 t zamiast dopuszczalnych 40 t. Nadmiar pszenicy spowodował też przekroczenie dozwolonego nacisku osi napędowej ciągnika siodłowego na nawierzchnię drogi o 1,2 t. Nacisk wynosił bowiem 12,7 t zamiast 11,5 t” – wylicza GITD.
Buraki ćwikłowe za ciężkie. Transport trzeba było przeładować
To nie były wszystkie nieprawidłowości stwierdzone w trakcie kontroli. Analiza danych z tachografu i karty kierowcy wykazała szereg naruszeń przepisów.
„Kontrolowany kierowca nie przestrzegał bowiem limitów czasu pracy oraz poruszał się bez karty zalogowanej w tachografie. Nierejestrowanie czasu pracy na karcie stwierdzono poza bieżącym dziennym czasem prowadzenia pojazdu. W przeciwnym razie kierowca straciłby prawo jazdy na najbliższe trzy miesiące. Oprócz tego kierowca nie okazał do kontroli wymaganego dokumentu przewozowego” – dodaje GITD.
Inspektorzy zakazali kierowcy dalszej jazdy i ukarali go mandatami. Ostatecznie ciężarówkę skierowano na wyznaczony parking strzeżony do momentu przeładowania nadwyżki pszenicy na inny pojazd. Wobec przedsiębiorcy zostały wszczęte postępowania administracyjne, w związku z czym grozi mu kara w wysokości 25 000 zł.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl