Promocja odmian sorgo – Pawłowice 2024
W dniu 26 września br. odbyła się Promocja odmian sorgo, zorganizowana przez Polski Związek Producentów Kukurydzy w Instytucie Zootechniki – Państwowym Instytucie Badawczym Zakładu Doświadczalnego w Pawłowicach k. Leszna, który był współorganizatorem tego wydarzenia. Patronat medialny objęły czasopisma: Nowoczesna Uprawa, Przedsiębiorca Rolny, Hoduj z Głową, Rolniczy Przegląd Techniczny i portal Agropolska.pl.
Była to doskonała okazja do zapoznania się z ofertą odmian sorgo, którą na poletkach doświadczalnych prezentowały firmy hodowlano-nasienne i dystrybucyjne. Można było zobaczyć i porównać ze sobą 12 odmian z oferty czterech firm. Były to odmiany kiszonkowe, ziarnowe i na biogaz. Agro Seed prezentowało trzy odmiany hodowli węgierskiej: Gigant, Sauri (kiszonka i biomasa) oraz Jami (ziarno). Firma KWS przedstawiła dwie odmiany niemieckie: Fenixus (kiszonka) i KWS Lupus (ziarno). Firmy Lidea i Ragt oferowały odmiany francuskie. Lidea cztery odmiany sorgo: Jaspe i Styx na kiszonkę oraz Zealandię i ES Shamal na ziarno. W ofercie Ragt można było zobaczyć trzy odmiany: RGT Amiggo (kiszonka, biogaz) oraz dwie ziarnowe: RGT Icebergg i RGT Belugga. Przedstawiciele firm mieli możliwość zarekomendować swoje odmiany i przedstawić najważniejsze zalety oraz korzyści wynikające z ich wyboru.
Deszczowy Dzień Kukurydzy z PZPK w Pawłowicach
W programie spotkania, oprócz zwiedzania i prezentacji odmian na polu, były również konsultacje polowe oraz ciekawa dyskusja między zaproszonymi do udziału w Promocji odmian sorgo przedstawicielami nauki, praktyki i firm hodowlano-nasiennych.
Prof. dr hab. Tadeusz Michalski, prezes PZPK poinformował, że pod względem areału sorgo jest piątym zbożem świata, a jego ziarno stanowi podstawę wyżywienia wielomilionowej rzeszy ubogiej ludności z suchych i gorących rejonów: Afryki, Azji i Ameryki Łacińskiej. Największe znaczenie ma w Afryce. W Polsce sorgo uprawia się głównie na kiszonkę z całych roślin (ew. zielonkę), natomiast uprawa na ziarno dopiero się zaczyna. Przez szereg ostatnich lat sorgo uprawiano na powierzchni około 5 tys. ha, natomiast w 2024 r. jego areał wzrósł do ponad 8 tys. ha. Dzisiaj następuje ogromna reinkarnacja jeśli chodzi o jakość sorgo. Mamy odmiany kiszonkowe dające plon o jakości kiszonkowej kukurydzy. Profesor zwrócił uwagę, że sorgo uprawiane na ziarno ma dość duże wymagania termiczne, dlatego w Polsce możliwa jest tylko uprawa odmian wczesnych. Pozwalają one uzyskać wilgotność ziarna rzędu 28-30%, a w lata korzystne nawet poniżej 20%. Ziarno sorgo wykorzystuje się przede wszystkim na cele paszowe – do produkcji mieszanek na karmę dla gołębi oraz ptaków.
Prof. dr hab. Tomasz Piechota z UP w Poznaniu porównując sorgo z kukurydzą podkreślał wielokrotnie większą odporność sorgo na suszę, która wynika z bardziej rozbudowanego systemu korzeniowego. Sorgo jest mniej wrażliwe na okres krytyczny zawiązywania kolb, roślina przy niedoborze wody czeka na korzystne warunki żeby zawiązać ziarno. Dojrzewa wcześniej niż kukurydza ziarnowa. Profesor zwrócił też uwagę na mniejsze szkody wyrządzane w uprawie sorgo przez dziki. Zaletą, którą podkreślał jest mniejsza wilgotność w czasie zbioru i szybsze dosychanie, wynikające z budowy owocostanu. Wartość paszowa ziarna sorgo jest zbliżona do ziarna kukurydzy. Na pewno sorgo nie dorównuje plonem kukurydzy, ale jest polecane dla tych rejonów gdzie kukurydza się nie sprawdza. Z ujemnych cech wymienił m.in.: bardzo dużą ciepłolubność, szczególnie w okresie początku siewu – wschodów oraz termin siewu późniejszy w stosunku do kukurydzy, który często jest okresem suchym. Profesor Piechota zaznaczył, że w przypadku sorgo ważny jest dobór odmian, nawet bardziej niż w kukurydzy. Ogromne znaczenie ma długość wegetacji i odmiany trudno jest dobrać do naszych warunków klimatycznych, ale jeszcze ważniejszy jest kierunek użytkowania. Trzeba wiedzieć jaki cel chce się osiągnąć i w zależności od tego dobierać odmianę sorgo.
Ważny głos w dyskusji zabierał praktyk – rolnik indywidualny – Kacper Piechota, który od wielu lat uprawia sorgo w swoim gospodarstwie. Wskazywał na aspekty praktyczne i zalety jego uprawy. Jedną z nich jest przerywanie zmianowania zbożowego na słabych glebach, na których sorgo jest uprawiane. Odcina ono cykl rozwojowy chwastów i chorób, zostawia też w glebie sporo substancji organicznej. Dojrzewanie jesienne ogranicza szkody powodowane przez ptaki, ponieważ jest to już czas po ich okresie lęgowym.
Na temat odchwaszczania sorgo kilka ważnych informacji przekazał inż. Adam Paradowski. Zwrócił uwagę, że jeszcze ciągle mały areał uprawy sorgo w Polsce, na pewno wpływa na niewielkie zainteresowanie koncernów chemicznych. Drogie badania i kosztowne procedury rejestracyjne nie sprzyjają rozwojowi tego działu ochrony. Sorgo i kukurydzę łączy bardzo dużo wspólnych cech, ale nie odporność na herbicydy i przez analogię nie można wykorzystać tych samach herbicydów w obu uprawach. Sorgo jest bardziej wrażliwe na środki chwastobójcze. Spośród kilkudziesięciu substancji czynnych zarejestrowanych w kukurydzy tylko jedną można stosować oficjalnie w uprawie sorgo – pendimetalinę. Spośród blisko 20. preparatów zawierających tylko tę substancję czynną, zaledwie trzy (Activus 400 SC, Pendigan Strong 400 SC i Picus) mają rejestrację w ramach ochrony upraw małoobszarowych. Zwrócił uwagę, że pendimetalina działa skutecznie tylko wtedy, gdy jest stosowana na wilgotną glebę i słabiej działa na glebach lekkich (piaszczystych), na których często wysiewne jest sorgo.
Skuteczne i zarazem bezpieczne działanie stwierdzono po zastosowaniu preparatów: Lumax 537,5 SE i Gardo Gold 500 SE lub Primdextra Glold. Niestety po wycofaniu z rynku przez UE S-metolachloru preparaty te nie są już dostępne w Polsce.
Pozostaje problem zwalczania w sorgo tzw. chwastów prosowatych, bo po wycofaniu S-metolachloru nie ma możliwości ich eliminowania. Można tylko stosować glifosat, przed lub po siewie, ale przed wschodami roślin sorgo. Spośród kilkudziesięciu dostępnych preparatów trzy (BGT, Hadican, Helvetic) można zastosować w ramach ochrony roślin małoobszarowych.