W nocy z 9 na 10 sierpnia z jednej z ulic na os. Kruczkowskiego w Lublinie zostało skradzione Porsche Panamera warte 150 tys. zł. Zguba odnalazła się w położonym kilkadziesiąt kilometrów od Lublina gospodarstwie rolnym.
W gospodarstwie rolnym był ukryty skradziony w Lublinie samochód osobowy marki Porsche Panamera. Warte 150 tys. złotych auto policjanci znaleźli w stodole.
Pojazd został skradziony w nocy z 9 na 10 sierpnia z jednej z ulic na os. Kruczkowskiego w Lublinie. Zostawił go tam właściciel, przebywający w tej okolicy u znajomych. Gdy rano zobaczył, że auto zniknęło, powiadomił stróżów prawa. Na efekty ich pracy nie trzeba było długo czekać. Już kilka dni później ustalili sprawców przestępstwa i odzyskali porsche.
Okazało się, że kradzieży dokonał 37-latek z Lublina. Mężczyzna to znajomy jednego z kolegów właściciela samochodu. Wykorzystał nadarzającą się okazję i wszedł w posiadanie kluczyków. Skradzione porsche policjanci odnaleźli kilkadziesiąt kilometrów dalej na terenie jednej z posesji w pow. janowskim. Częściowo uszkodzony pojazd z pękniętą oponą i oderwanymi tablicami rejestracyjnymi stał zamknięty w stodole - informuje Komenda Miejska Policji w Lublinie.
W związku z tą sprawą funkcjonariusze zatrzymali także dwóch młodych mężczyzn w wieku 31 i 35 lat. Usłyszeli oni zarzut paserstwa. Natomiast 37-latek będzie odpowiadała za kradzież, za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.